czwartek, 1 maja, 2025
spot_img
Strona głównaGliwiceGliwice: Święto miłości i długiego życia

Gliwice: Święto miłości i długiego życia

W gliwickim Ratuszu ponownie zapanowała wyjątkowa atmosfera. Tym razem powodem do świętowania były jubileusze małżeńskie i setne urodziny mieszkańców. Kamienne i Diamentowe Gody oraz zacne setki jubilatów zgromadziły rodziny, przyjaciół i przedstawicieli władz miasta. Wśród gości była zastępczyni Prezydent Gliwic Agnieszka Dylewska, która z uśmiechem i serdecznością składała życzenia długiego życia, zdrowia i niegasnącej radości.

Podczas uroczystości 29 kwietnia w Ratuszu uhonorowano małżonków z 60-letnim stażem, czyli obchodzących Diamentowe Gody, oraz jedną parę, która może poszczycić się aż 70 wspólnymi latami – czyli Kamiennymi Godami. Prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka wystosowała do wszystkich par gratulacyjne listy, a obecni na miejscu jubilaci nie kryli wzruszenia.

Diamentowe Gody świętowali Elżbieta i Wawrzyniec Kownaccy, Romana i Marian Niemcowie, Anna i Janusz Ptasznikowie, Bronisława i Józef Szprochowie oraz Hildegarda i Józef Zielonkowie. Kamienną rocznicę ślubu obchodzili Wanda i Wojciech Korandowie. Historia ich związku rozpoczęła się siedem dekad temu w Pyskowicach, na spotkaniu młodzieży. Ona miała osiemnaście lat, on trzydzieści, ale – jak wspomina pani Wanda – różnica wieku bardzo szybko przestała mieć znaczenie. Zakochali się od pierwszego wejrzenia, a po roku stanęli na ślubnym kobiercu. Przez całe życie trwali razem, zgodni, wspierający się i pełni wzajemnej tolerancji.

To jednak nie koniec wzruszeń. Tego dnia świętowano również setne urodziny dwóch gliwiczan – Wojciecha Korandego i Adolfa Mierzwy. Obaj jubilaci otrzymali listy gratulacyjne zarówno od Prezydent Gliwic, jak i od Premiera RP Donalda Tuska. Ich życiorysy to gotowy materiał na książkę – pełne pracy, zaangażowania, rodzinnego ciepła i pięknych osiągnięć.

Wojciech Korandy przyszedł na świat w 1925 roku w Porębie Dzierżnej. Pracował jako nauczyciel, urzędnik, a później budowlaniec. Przez lata był związany z kopalnią „Gliwice”. Wraz z żoną Wandą wychował trzech synów, doczekał się wnuków i prawnuków. Jak sam podkreśla – to właśnie rodzina i spokojne, zgodne życie pozwoliły mu osiągnąć piękny wiek w dobrej kondycji.

Adolf Mierzwa urodził się również w 1925 roku, ale w Rudniku nad Sanem. Po wojnie rozpoczął naukę, a później studia na Politechnice Śląskiej. Z Gliwicami związał się na stałe. Przez wiele lat pracował w Biprohucie, gdzie zajmował się automatyką w hutnictwie. Był współtwórcą rozwiązań technologicznych dla największych hut w kraju. Doceniono go licznymi odznaczeniami, w tym Złotym i Kawalerskim Krzyżem Zasługi. Mimo upływu lat nadal mieszka w Gliwicach, otoczony miłością rodziny, która rozrosła się do dwóch synów, czwórki wnuków i aż sześciu prawnuków.

Info: UM Gliwice

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments