Piłka nożna bywa nieprzewidywalna, a Concordia Knurów doskonale o tym wie. Po jednym zwycięstwie i dwóch remisach w rundzie wiosennej drużyna czuje, że wciąż ma rezerwy i jeszcze nie pokazała pełni swoich możliwości. Wyniki nie do końca odzwierciedlają ambicje zespołu, dlatego sobotnie spotkanie będzie okazją, by udowodnić swoją siłę i wrócić na zwycięską ścieżkę.
Najbliższym rywalem Concordii będzie Ruch Kozłów – drużyna, która walczy o utrzymanie i na pewno nie odda punktów bez walki. Wiosną ich bilans to jedno zwycięstwo, remis i porażka, ale sobotni mecz w Knurowie będzie dla nich sporym wyzwaniem. Jesienią starcie obu ekip dostarczyło kibicom ogromnych emocji. Concordia objęła prowadzenie jeszcze przed przerwą, jednak druga połowa przyniosła prawdziwą huśtawkę nastrojów. Rywale najpierw wyrównali, potem knurowianie grali w osłabieniu po czerwonej kartce, a Ruch zdobył drugiego gola. Wydawało się, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, ale drużyna pokazała ogromny charakter i strzeliła trzy bramki, wygrywając 4:2.
Teraz celem jest powtórzenie tego scenariusza, ale bez zbędnych nerwów. Concordia chce wrócić na właściwe tory i udowodnić, że runda wiosenna – podobnie jak jesienna – może należeć do nich. Piłkarze czują ogromną motywację, nie tylko dla siebie, ale i dla kibiców, którzy zawsze dodają im energii swoim dopingiem. Drużyna trenera Jarosława Kupisa zapowiada walkę na całego i liczy, że po końcowym gwizdku to oni będą cieszyć się z kompletu punktów.
Pierwszy gwizdek w sobotę, o godzinie 15:00 na Stadionie Miejskim przy ulicy Dworcowej w Knurowie. Kibice Concordii z pewnością nie zawiodą i będą wspierać swoich zawodników w drodze po zwycięstwo.
Fot. Agnieszka Łyko