Dorota Lora od lat poświęca swój czas i serce na pomoc zwierzętom w potrzebie. Organizuje zbiórki, pomaga bezdomnym psom i kotom, stając się prawdziwą bohaterką dla tych, którzy nie mają głosu. Dziś jednak to jej własny pies, Czaki, potrzebuje wsparcia. I to wcale nie jest łatwa sytuacja, bo ten roczny, pełen energii psiak, stał się dla Doroty nie tylko przyjacielem, ale także częścią rodziny.
Czaki to prawdziwy wulkan radości i miłości. Każdego dnia wnosi do jej życia mnóstwo szczęścia. Jego przywiązanie i lojalność są nieocenione. Dzień zaczyna się od wspólnych spacerów, zabawy w ogrodzie i ciepłych spojrzeń, które sprawiają, że świat staje się piękniejszy. Niestety, kilka dni temu wszystko się zmieniło. Podczas jednej z zabaw Czakuś nagle zaczął skomleć w sposób, który sprawił, że serce Doroty stanęło. Myślała, że to tylko chwilowa dolegliwość, może skaleczenie łapki, ale szybko okazało się, że to coś poważniejszego.
Po wizycie w klinice w Katowicach diagnoza była jasna – zerwane więzadło w kolanie. I to w takim stopniu, że potrzebna jest natychmiastowa operacja. Koszt całego zabiegu – wstawienie implantu, opieka pooperacyjna, leki – wynosi aż pięć tysięcy złotych. Dla niej to ogromna kwota, której nie jest w stanie pokryć sama, a czas nagli. Termin operacji wyznaczono na 13 maja, więc każda chwila się liczy.
– „To ogromny ból, patrzeć na niego, jak leży smutny, z oczami pełnymi cierpienia, podczas gdy jeszcze kilka dni temu biegał po ogrodzie, szalał i cieszył się każdą chwilą” – mówi Dorota Lora – „Czakuś zasługuje na to, by wrócić do pełnej formy, biegać i szaleć na placu jak dawniej. To przecież mój przyjaciel, moje serce” – dodaje.
Czaki to nie tylko pies. To partner w codziennym życiu, który potrafi rozświetlić każdy dzień. Teraz to on potrzebuje pomocy, by znów mógł biegać, skakać i cieszyć się każdym krokiem. Dorota Lora, która od lat walczyła o lepszy los innych zwierząt, teraz z pełnym zaangażowaniem walczy o swojego czworonoga. Każda wpłata, każda pomocna dłoń zbliża ją do celu – aby Czaki znów czuł się dobrze i mógł w pełni cieszyć się życiem.
– „Jako organizatorka zbiórek dla bezdomniaków nigdy nie przypuszczałam, że sama będę w tej sytuacji. Ale to mój przyjaciel i zrobię wszystko, by dać mu szansę na zdrowie. Jestem ogromnie wdzięczna każdemu, kto pomoże Czakiemu wrócić do zdrowia” – mówi Dorota Lora.