piątek, 27 czerwca, 2025
spot_img
Strona głównaInformacjeRybnik: ROW walczył, ale to było za mało

Rybnik: ROW walczył, ale to było za mało

W niedzielny wieczór na torze w Częstochowie gospodarze pokazali pazur. Włókniarz pokonał ROW Rybnik 51:39, choć goście nie ułatwili im zadania i momentami potrafili mocno postraszyć faworyzowane „Lwy”. Mimo niewielkiego dorobku punktowego w tabeli, częstochowianie już wcześniej pokazali, że potrafią walczyć z najlepszymi, a spotkanie z ROW-em potwierdziło, że nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w tym sezonie.

Już pierwszy bieg przyniósł sporo emocji. Piotr Pawlicki był pierwszy na mecie, a debiutujący w Ekstralidze Jesper Knudsen nie odpuszczał i dojechał drugi. Nicki Pedersen i Mads Hansen stoczyli pojedynek o punkt, z którego zwycięsko wyszedł Duńczyk z Rybnika. W biegu młodzieżowym klasę znów pokazał Franciszek Karczewski, który regularnie potwierdza swoją dobrą formę.

Trzeci bieg dostarczył nie tylko emocji sportowych, ale i grozy. Gleb Czugunow zaliczył upadek po kontakcie z motocyklem Kacpra Woryny i choć na szczęście nic mu się nie stało, to został wykluczony z powtórki. Rohan Tungate sprawił niespodziankę, remisując bieg na korzyść ROW-u. Po pierwszej serii gospodarze prowadzili 14:10.

Piąty wyścig to prawdziwy pokaz jazdy Madsa Hansena, który pięknym manewrem na drugim łuku minął dwóch rywali i dowiózł zwycięstwo. Rywale szybko odpowiedzieli – gospodarze stracili Jasona Doyle’a, który otrzymał drugie ostrzeżenie i został wykluczony. Po sześciu biegach Włókniarz prowadził już tylko 19:17.

Po przerwie znów błysnął Knudsen, który dał gościom chwilę nadziei, jednak końcówka trzeciej serii należała do gospodarzy. Woryna i Hansen skutecznie powiększyli przewagę, a na tablicy widniał wynik 33:27.

W jedenastym biegu nie zabrakło kontrowersji. Po kontakcie z Piotrem Pawlickim na tor upadł Nicki Pedersen, ale sędzia nie dopatrzył się winy częstochowianina i wykluczył trzykrotnego mistrza świata. W powtórce Woryna i Pawlicki wykonali koncertową jazdę na ostatniej prostej, zdobywając cenne punkty. Mads Hansen postawił kropkę nad „i” w czternastym biegu, notując swój najlepszy występ w sezonie.

Największym bohaterem gospodarzy był nie do zatrzymania Piotr Pawlicki, który zakończył zawody z dorobkiem 14 punktów i bonusem. Wspierali go solidnie Woryna, Hansen i Karczewski, który kolejny raz udowodnił, że warto na niego stawiać.

W ekipie z Rybnika najwięcej punktów zdobył Rohan Tungate – 13 z bonusem, ale i Maksym Drabik nie zawiódł, wracając na tor w Częstochowie z dobrym dorobkiem. Tym razem to jednak nie wystarczyło, by pokonać gospodarzy.

Włókniarz sięgnął po drugie zwycięstwo w sezonie, pokazując, że mimo trudnego początku, z tym zespołem trzeba się liczyć. A ROW? Z pewnością tanio skóry nie sprzedał, ale na punkty musi jeszcze poczekać.

Włókniarz Częstochowa – ROW Rybnik 51:39

Włókniarz: Pawlicki 14+1, Lampart 5, Hansen 9+2, Woryna 10, Doyle 6, Ludwiczak 2, Karczewski 6.

ROW: Pedersen 5+2, Tungate 13+1, Knudsen 6, Drabik 10, Czugunow 3, Borowiak 2, Tkocz 0.

Fot. ROW Rybnik

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments