Choć Gminny Ośrodek Kultury w Gierałtowicach wciąż marzy o własnej, profesjonalnej sali teatralnej, udowodniono, że do stworzenia wyjątkowego klimatu wystarczy trochę dobrej woli, zgrany zespół i… sala gimnastyczna w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Przyszowicach. Zwyczajny dzień zamienił się w wieczór pełen śmiechu i dobrej zabawy.
Publiczność, która zdecydowała się spędzić ten wieczór z komedią „Mąż mojej żony” autorstwa Miro Gavrana, mogła poczuć się jak w prawdziwym teatrze. Spektakl zaproponowany przez Kreatywną Panterę – Impresariat Artystyczny, okazał się strzałem w dziesiątkę. Dwaj znakomici aktorzy, Dariusz Niebudek i Dariusz Wiktorowicz, mimo że nie grali tego przedstawienia od dłuższego czasu, błyskawicznie odnaleźli się w rolach i pokazali, co to znaczy prawdziwa charyzma i talent komediowy. Na sali co chwila wybuchały salwy śmiechu, a brawa po zakończeniu były długie i zasłużone.
Wśród gości obecny był także sam reżyser spektaklu – Henryk Adamek, znany z realizacji ponad siedemdziesięciu projektów scenicznych w teatrach w Polsce i za granicą. Jego obecność dodała wydarzeniu prestiżu, a artystom – dodatkowego wsparcia.
Choć siedziska mogły być trochę mniej wygodne niż te teatralne, nikt nie narzekał. Liczyła się atmosfera, emocje i sztuka, która trafiła prosto do serc widzów. A zakończenie? Owacje na stojąco. Dokładnie tak, jak w najlepszych teatrach.
Fot. GOK Gierałtowice