Gliwiczanie mogą czuć się jeszcze bezpieczniej – w samym sercu miasta, przy Urzędzie Miejskim i w Ratuszu, pojawiły się defibrylatory AED. Te niewielkie, ale niezwykle ważne urządzenia pomagają ratować życie w sytuacjach nagłego zatrzymania krążenia. Teraz są dostępne również przy siedzibach magistratu – przy ulicach Zwycięstwa i Jasnej – a także w gliwickim Ratuszu. Ze względu na konserwatorski charakter budynku, urządzenie w Ratuszu zostało zamontowane wewnątrz.
Prezydent Gliwic Katarzyna Kuczyńska-Budka podkreśla, że AED to sprzęt, który powinien znajdować się w każdym miejscu użyteczności publicznej. Niepozorne, ale niezwykle skuteczne – urządzenie analizuje rytm serca i, jeśli to konieczne, wysyła impuls elektryczny, który może uratować życie. Najlepsze jest to, że nie trzeba mieć medycznego wykształcenia – defibrylator poprowadzi każdego krok po kroku, głosowo instruując, co robić. Wystarczy nie panikować i działać.
Specjaliści nie mają wątpliwości – liczy się każda minuta. Iwona Jurek-Kuban, ratowniczka medyczna i koordynatorka wojewódzka, przypomina, że szanse na uratowanie życia są największe w ciągu pierwszych trzech minut. Potem z każdą kolejną minutą maleją o 10%. Dlatego kluczowe jest, by jak najwięcej osób wiedziało, czym jest AED, gdzie go szukać i jak go używać. Wiedza i odwaga w działaniu mogą decydować o czyimś życiu.
W Gliwicach defibrylatory znajdują się już w wielu punktach – od urzędów i szkół, przez hale sportowe i baseny, aż po pojazdy Straży Miejskiej i jednostki OSP. Tylko w ramach Budżetu Obywatelskiego zamontowano je w kolejnych placówkach, jak Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 14 w Sośnicy czy Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi nr 21 na Reymonta. Miasto inwestuje w bezpieczeństwo mieszkańców i zachęca do edukacji. Bo najważniejsze to wiedzieć, co robić – i nie bać się pomóc.
Fot. UM Gliwice
