Przed piłkarkami MTS-u Knurów jedno z najtrudniejszych wyzwań w tym sezonie. W niedzielne popołudnie zmierzą się na własnym boisku z wiceliderem tabeli – rezerwami GKS-u Katowice. Spotkanie zapowiada się naprawdę ciekawie, bo chociaż faworytki wydają się oczywiste, to przecież piłka nożna nie raz już udowodniła, że potrafi zaskakiwać.
Zespół z Katowic nadal walczy o awans do II ligi i nie może sobie pozwolić na najmniejsze potknięcia. Aktualnie rezerwy GKS-u zajmują drugą pozycję, mając tylko dwa punkty straty do prowadzącej drugiej drużyny Ślęzy Wrocław. Ta sytuacja sprawia, że każda kolejna kolejka to dla katowiczanek ogromna presja – muszą wygrywać, jeśli chcą marzą o wywalczeniu promocji do wyższej klasy rozgrywkowej.
MTS Knurów także ma swoje ambicje. Podopieczne trenerki Aleksandry Piwowarczyk wciąż liczą na zakończenie sezonu na trzecim miejscu i nie zamierzają składać broni. Aby marzenia o podium się spełniły, trzeba punktować i śledzić wyniki rywalek, w tym wyprzedzającej knurowską drużynę, czyli Moto-Jelcz Oława.
Początek niedzielnego meczu o godzinie 15:00. Czy MTS sprawi niespodziankę i napsuje szyki ekipie z Katowic? W końcu to futbol – tu wszystko jest możliwe…
Fot. Angie Korszewska