W Gliwicach pojawiły się dwa nowe miejsca z nazwami, które niosą ze sobą ważne historie i emocje. Radni miejscy zdecydowali o nadaniu nazw dwóm zielonym zakątkom. Jeden z nich, położony u zbiegu ulic Wrocławskiej i Ksawerego Dunikowskiego, będzie nosić imię Wojciecha Pszoniaka. Drugi, znajdujący się przy ulicach Rolników i Dożynkowej w dzielnicy Bojków, otrzymał nazwę Skwer Kresowy.
Skwer imienia Wojciecha Pszoniaka upamiętnia wybitnego aktora teatralnego i filmowego, a także reżysera, który swoje młodzieńcze lata spędził właśnie w Gliwicach. Urodził się w 1942 roku we Lwowie, a jego rodzina trafiła do Gliwic pod koniec II wojny światowej. Dorastał w kamienicy przy ul. Arkońskiej 7. W młodości był bardzo aktywny artystycznie – działał w teatrze harcerskim, założył kabaret Czerwona Żyrafa, a także Estradę Poetycką, która przekształciła się później w Studencki Teatr Poezji STEP. Miał zaledwie 18 lat, gdy zagrał w pierwszej polskiej inscenizacji „Ślubu” Gombrowicza, którą przygotował Studencki Teatr Gliwice. Później przyszły studia w Krakowie i wielka kariera – m.in. niezapomniane role w filmach Andrzeja Wajdy. Był obecny również w radiu i teatrze, a jego dorobek został uhonorowany licznymi nagrodami i odznaczeniami. W 2012 roku został Honorowym Obywatelem Gliwic. Dziś miasto postanowiło symbolicznie podziękować mu za to wszystko, co zrobił – nie tylko dla sztuki, ale i dla lokalnej społeczności.
Drugi z nowo nazwanych skwerów, Skwer Kresowy w Bojkowie, ma szczególne znaczenie dla mieszkańców tej dzielnicy. Upamiętnia bowiem Kresowian, którzy po 1945 roku zostali przesiedleni z dawnych terenów wschodnich II Rzeczypospolitej na Śląsk, w tym do Bojkowa. Przybywali z różnych miejsc – Lwowa, Tarnopola, Stanisławowa, Wołynia, Białegostoku i Wileńszczyzny. To właśnie oni dali nowe życie dawnej niemieckiej miejscowości Schönwald, tworząc społeczność, która do dziś pielęgnuje swoją historię i tradycje. Wniosek o nadanie nazwy złożyła Rada Dzielnicy Bojków, a okazją jest okrągła, 80. rocznica przyjazdu pierwszych transportów z Kresowianami.
Gliwice zyskały więc nie tylko dwa nowe skwery, ale i miejsca pamięci, które przypominają o ludziach, ich losach i wkładzie w rozwój miasta. To piękny sposób na zachowanie lokalnej tożsamości i historii – w przestrzeni, która żyje razem z mieszkańcami.
Fot. UM Gliwice
