Choć sobotnia aura nie rozpieszczała, uczestnicy XXIII Rodzinnego Rajdu Rowerowego organizowanego przez Stowarzyszenie Klub Abstynentów “Stokrotka” wraz z Gminnym Ośrodkiem Kultury w Gierałtowicach nie dali się zniechęcić. Najbardziej zdeterminowana grupa wsiadła na rowery i ruszyła przed siebie, a ci mniej odporni na deszcz po prostu przesiedli się do samochodów. Najważniejsze, że wszyscy dotarli do celu – a celem tym było wspólne spędzenie czasu, niezależnie od warunków.
Na trasie rajdu znalazła się Izba Łod Starki w Chudowie, gdzie pani Monika Organiściok zabrała uczestników w podróż po dawnym śląskim życiu, pełnym tradycji, prostoty i ciepła rodzinnego domu. Słuchając barwnych opowieści o zwyczajach przodków, łatwo było poczuć klimat dawnego Śląska.
Po części edukacyjnej przyszedł czas na chwilę wytchnienia i coś pysznego. Zgodnie z tradycją nie mogło zabraknąć grochówki, która idealnie rozgrzała zmarzniętych uczestników. Na działce przy ulicy Paderewskiego w Gierałtowicach czekały już aromatyczna kawa i znakomite kołoczki, które zniknęły w mgnieniu oka. Z ogniska tym razem zrezygnowano, ale kiełbasa zabrana na kolację smakowała równie dobrze.
Organizatorzy nie zapomnieli również o podziękowaniach dla PGK Przyszowice za wsparcie logistyczne i użyczenie samochodu z kierowcą. To dzięki takim gestom wydarzenia takie jak to mogą się odbywać bez przeszkód.
Jak się okazuje, nawet kapryśna pogoda nie jest w stanie zatrzymać “Stokrotki”. Liczy się pogoda ducha, dobra energia i wspólna radość z bycia razem – a tego podczas rajdu było naprawdę pod dostatkiem.
Fot. Stowarzyszenie Klub Abstynentów „Stokrotka” Gierałtowice
