Młody zawodnik Fight Club Knurów, Sebastian Piebiak, po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najbardziej utalentowanych kickboxerów młodego pokolenia. Tym razem sięgnął po tytuł Mistrza Polski w formule Low Kick w kategorii juniorów młodszych do 63,5 kg.
Co ciekawe, to już drugi tytuł mistrzowski Piebiaka w tym roku – w kwietniu triumfował w formule K1. Tym samym powtórzył wyczyn swojego starszego kolegi klubowego, Patryka Herdziny, sprzed dwóch lat. W drodze po złoto pokonał kolejno zawodników z Mysłowic, Bielska-Białej i Nowego Sącza, a w finałowej walce nie pozostawił złudzeń, wygrywając przez nokaut techniczny już w drugiej rundzie. Taki występ niemal gwarantuje mu miejsce w kadrze na przyszłoroczny Puchar Świata WAKO w Budapeszcie.
W tym samym turnieju walczył również Aleks Grączewski. Choć tym razem przegrał swój pierwszy pojedynek z bardzo solidnym zawodnikiem z Wrocławia (który ostatecznie doszedł do finału), jego talent i zaangażowanie nie podlegają dyskusji. Aleks może mówić o pechu w krajowych mistrzostwach, ale w międzynarodowej rywalizacji radzi sobie znakomicie. W tym roku zdobył brąz na Pucharze Świata we Włoszech i złoto w Chorwacji podczas Pucharu Europy. To właśnie za granicą będzie miał szansę się zrewanżować – już teraz wiadomo, że weźmie udział w legendarnym XXX Kickboxing World Cup 2025, czyli największym turnieju tego typu na świecie.
Za sukcesami młodych zawodników stoi świetna praca trenerów. Grzegorz Sobierajski nie kryje dumy, chwaląc swojego współpracownika Szymona Mątewskiego. Jak przyznaje, po zaledwie dwóch latach wspólnej pracy tworzą narożnik, którego mogą im zazdrościć inne kluby. Mątewski od samego początku wykazywał ogromne zainteresowanie trenerką, a dziś jest jednym z najbardziej zaangażowanych i pilnych uczniów w tej dziedzinie.
Fot. Fight Club Knurów
