Sprawa mafii śmieciowej znalazła właśnie swój finał przed sądem. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zakończyli śledztwo, które ujawniło skalę działania zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się nielegalnym obrotem, transportem i porzucaniem niebezpiecznych odpadów. Udało się zebrać mocny materiał dowodowy, który pozwolił Prokuraturze Regionalnej w Katowicach skierować do sądu akt oskarżenia przeciwko ośmiu osobom.
Według ustaleń, od grudnia 2020 roku aż do końca 2022 roku oskarżeni prowadzili przestępczy proceder w co najmniej pięciu lokalizacjach, porzucając w nich ponad 5300 ton odpadów zawierających m.in. rakotwórcze i żrące substancje chemiczne. Substancje te, składowane w fatalnych warunkach, stwarzały realne zagrożenie dla ludzi i środowiska. Koszt ich usunięcia to astronomiczne 54 miliony złotych, które – jak można się domyślać – poniesie budżet państwa lub samorządów.
Oskarżonym, w wieku od 29 do 54 lat, zarzuca się w sumie szesnaście przestępstw. Chodzi nie tylko o nielegalny obrót i porzucanie odpadów, ale też działalność w zorganizowanej grupie przestępczej oraz oszustwa na szkodę towarzystw leasingowych. Wśród oskarżonych znalazła się kobieta, która miała kierować całą grupą. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu siedmiu podejrzanych, ósmy objęty został tzw. wolnościowymi środkami zapobiegawczymi.
Ponieważ cała działalność była dla podejrzanych stałym źródłem dochodu, grozi im do piętnastu lat więzienia. Policjanci podkreślają, że to kolejny krok w walce z przestępczością środowiskową, która niestety wciąż ma się w Polsce całkiem dobrze.
Fot. Policja Śląska