Do ostatnich chwil nie było wiadomo, czy drużyna MTS-u Knurów w ogóle pojawi się na boisku w niedzielnym starciu z Moto-Jelcz Oława. Problemy kadrowe dały się mocno we znaki zespołowi prowadzonemu przez trenerkę Aleksandrę Piwowarczyk, która jeszcze na początku tygodnia nie miała pewności, czy uda się zebrać choćby wyjściowy skład. Na szczęście, mimo trudności, dziewczynom udało się stawić czoła sytuacji – skład został skompletowany i knurowianki pojadą do Oławy, by zawalczyć o ligowe punkty.
Zadanie przed nimi niełatwe. Rywalki to zespół, który nieprzypadkowo znajduje się w czołówce trzecioligowej tabeli. Moto-Jelcz od lat balansuje między trzecią a czwartą ligą, ale sezon 2022/2023 był dla nich prawdziwym popisem formy. W dwudziestu jeden spotkaniach zgromadziły aż 60 punktów, odnosząc dwadzieścia zwycięstw i ponosząc tylko jedną porażkę. To pozwoliło im awansować na poziom III ligi. Jako beniaminek, Moto-Jelcz Oława zajął wysokie trzecie miejsce na finiszu trzecioligowych zmagań. Obecny sezon również wygląda obiecująco – po dziewiętnastu meczach mają na koncie 38 punktów i znów zajmują trzecią lokatę.
W takich okolicznościach każdy punkt wywalczony w Oławie będzie cennym trofeum. Dla MTS-u to będzie przede wszystkim próba charakteru, determinacji i zgrania – a z tych cech drużyna z Knurowa znana jest nie od dziś. Mimo przeciwności losu, mimo problemów kadrowych, dziewczyny nie zamierzają się poddawać. W niedzielę staną do walki i zrobią wszystko, by zostawić serce na boisku.
Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:00.
Fot. Angie Korszewska
