Strażacy ponownie pokazali, że mają wielkie serca nie tylko dla ludzi. Tym razem pomocy potrzebowały… kaczuszki, które wpadły do kanału odpływowego przy zbiorniku retencyjnym przy ulicy Toszeckiej. Cała sytuacja rozegrała się pod czujnym okiem ich mamy, która siedziała tuż nad miejscem zdarzenia i z niepokojem obserwowała poczynania ratowników.
Zgłoszenie o potrzebie pomocy trafiło do Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach. Na miejsce natychmiast udał się zastęp strażaków, który po przybyciu zabezpieczył teren i przystąpił do działania. Najpierw trzeba było otworzyć właz do kanału, gdzie maluchy utknęły pod siatką. Następnie strażacy sprawdzili atmosferę panującą w środku przy użyciu specjalistycznych urządzeń wykrywczo-pomiarowych, by mieć pewność, że akcja ratunkowa będzie bezpieczna także dla nich.
Na szczęście wszystko przebiegło sprawnie, a małe kaczki zostały bezpiecznie wydobyte i przekazane straży łowieckiej. Cała interwencja zakończyła się sukcesem, a ptasia rodzina znów mogła być razem. Dla strażaków z Gliwic to kolejny dzień w służbie – z pozoru nietypowy, ale pokazujący, że gotowi są pomóc każdemu, kto znajdzie się w potrzebie.
Fot. Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gliwicach