W piątkowy poranek, tuż przed godziną 10:00, syrena Ochotniczej Straży Pożarnej w Przyszowicach zawyła ponownie, ale tym razem nie było to wezwanie do akcji ratunkowej. To była inspekcja gotowości operacyjnej, czyli rutynowe sprawdzenie, czy jednostka jest gotowa do podjęcia działań ratowniczo-gaśniczych. Inspekcje tego typu odbywają się regularnie, ale zawsze są niezapowiedziane i mogą nastąpić o dowolnej porze dnia czy nocy.
Przegląd składa się z siedmiu etapów, w tym alarmowania, weryfikacji gotowości strażaków, oceny stanu bazy technicznej i dokumentacji, sprawdzania wiedzy oraz przeprowadzenia ćwiczenia praktycznego. Na koniec inspektorzy kontrolują również stan techniczny strażnicy. Po wszystkich tych działaniach zespół inspekcyjny przedstawia ocenę całej jednostki.
Strażacy z OSP Przyszowice mogą być dumni – w tym teście wypadli naprawdę świetnie. To efekt ich ciężkiej pracy, ciągłego doskonalenia umiejętności i zaangażowania, które pozwala być zawsze gotowym do pomocy.
Fot. OSP Przyszowice