Rybnik robi ważny krok w walce o czystsze powietrze i podsumowuje dotychczasowe osiągnięcia kampanii „Fertig z kopciuchami, kończymy ta gańba!”. Konferencja prasowa zorganizowana w tej sprawie była nie tylko podsumowaniem kilku lat intensywnej pracy, ale także okazją do zapowiedzi kolejnych działań w ramach nowej edycji programu „Czyste Powietrze”.
W spotkaniu wzięli udział prezydent Piotr Kuczera, jego zastępca Wojciech Kiljańczyk, lider Polskiego Alarmu Smogowego Andrzej Guła, regionalny koordynator Emil Nagalewski oraz przedstawiciel Rybnickiego Alarmu Smogowego Zdzisław Kuczma. Goście podkreślali, że działania Rybnika są wzorem do naśladowania dla innych samorządów w kraju.
Liczby robią wrażenie. Tylko w latach 2017–2024 w mieście zlikwidowano ponad 7 tys. starych kotłów w domach prywatnych i niemal 2,3 tys. źródeł węglowych w budynkach miejskich. Wciąż pozostało jeszcze 204 kotły do wymiany, ale władze zapewniają, że nie spoczną, dopóki nie zakończą tej walki. Zdecydowana poprawa jakości powietrza mówi sama za siebie – w 2014 roku w Rybniku było aż 127 dni z przekroczonym poziomem pyłu PM10, a dzisiaj to już tylko 21 dni rocznie.
Miasto aktywnie korzystało i nadal korzysta z różnych źródeł finansowania. Ponad 71,6 mln zł trafiło do mieszkańców Rybnika w ramach programu „Czyste Powietrze”. Od września 2018 roku złożono ponad 7,2 tys. wniosków, a ukończonych inwestycji jest już przeszło 5,6 tys. Tylko w programie „Zielona energia” mieszkańcy Rybnika złożyli ponad 700 wniosków.
Ważną rolę w egzekwowaniu przepisów pełni także Straż Miejska, która przeprowadza kontrole w oparciu o dane z Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Rybnik może się pochwalić tym, że aż co szósta kontrola w całym województwie śląskim odbywa się właśnie tutaj.
Choć miasto ma się czym pochwalić, to nie zwalnia tempa. Przed mieszkańcami dwa ważne terminy. Od stycznia 2026 roku zakazane będzie używanie kotłów starszych niż pięć lat od daty produkcji, a od 2028 roku również tych klasy 3. i 4. normy PN-EN 303-5:2012. Władze miasta zachęcają, by nie zwlekać i już teraz sięgać po kolejne dotacje.
Rybnik kończy pewien etap, ale nie zamyka tematu. Działania będą kontynuowane, bo cel jest jasny – lepsze powietrze i niższe koszty ogrzewania dla mieszkańców. A hasło „Kończymy ta gańba” przestaje być tylko hasłem i staje się rzeczywistością.
Fot. UM Rybnik