Niedzielny poranek na ulicy Hagera w Zabrzu zakończył się dramatycznie dla jednego z kierowców. Po sprzeczce drogowej doszło tam do brutalnego pobicia, którego sprawcami okazali się ojciec i syn. Interweniujący dzielnicowi szybko namierzyli podejrzanych i zatrzymali ich w rejonie ulicy Wolności.
Zaczęło się od zwykłego nieporozumienia pomiędzy kierowcami Opla i Škody. Żaden z nich nie chciał ustąpić, co skończyło się awanturą. Gdy samochody się zatrzymały, 50-letni kierowca skody wysiadł z auta, chcąc wyjaśnić sprawę. Niestety, zamiast rozmowy doszło do przemocy. Z relacji świadków i wstępnych ustaleń Policji wynika, że kierowca Opla oraz jego 19-letni pasażer rzucili się na mężczyznę, bijąc go po twarzy. Gdy ten upadł i stracił przytomność, miał być dodatkowo kopany.
Na miejsce szybko skierowano patrole Policji. Dzielnicowi zauważyli pojazd sprawców i zatrzymali go do kontroli. Za kierownicą siedział 50-letni zabrzanin, znany już funkcjonariuszom z wcześniejszych spraw dotyczących przestępstw przeciwko mieniu. Pasażerem był jego 19-letni syn, również wcześniej notowany – tym razem za groźby i sprawy narkotykowe. Jak się okazało, młodszy z mężczyzn był nietrzeźwy – miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Obaj zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty pobicia. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Policja przypomina, by w sytuacjach konfliktowych na drodze nie dawać się ponieść emocjom. Agresja i siłowe rozwiązania nie tylko nikomu nie pomagają, ale mogą skończyć się poważnymi konsekwencjami prawnymi. Najlepszą reakcją w takich przypadkach jest zachowanie spokoju, unikanie konfrontacji i w razie potrzeby – zgłoszenie sprawy służbom.
Fot. Policja Zabrze
