Piłkarki MTS Knurów zakończyły domowe granie w tym sezonie solidnym akcentem, remisując 1:1 z rezerwami Ślęzy Wrocław. Choć to przyjezdne uchodziły za faworytki tego spotkania, gospodynie nie zamierzały składać broni i na pożegnanie z własną publicznością zostawiły na boisku całe serce.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia drużyny z Wrocławia, która już w 13. minucie objęła prowadzenie po trafieniu Shmandrovskiej. Odpowiedź knurowianek była jednak błyskawiczna – zaledwie dwie minuty później do piłki ustawionej na rzucie wolnym podeszła Kubik i popisała się fenomenalnym uderzeniem w samo okienko bramki Ślęzy. Kibice przyjęli ten gol z ogromnym entuzjazmem, a sam mecz nabrał rumieńców.
Goście z Dolnego Śląska próbowali narzucać swój styl gry i kilkukrotnie poważnie zagrozili bramce Knurowa, ale na wysokości zadania stawała niezmiennie dobrze dysponowana Soczyńska. Gdy bramkarka MTS-u była już o włos od kapitulacji, w sukurs przychodziły jej koleżanki z zespołu, blokując strzały lub wybijając piłkę z linii bramkowej.
W końcówce spotkania to jednak knurowianki mogły przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W sytuacji „sam na sam” znalazła się Kelner, ale niestety przegrała pojedynek z bramkarką Ślęzy.
Mimo podziału punktów, był to mecz pełen walki, determinacji i dobrego futbolu w wykonaniu MTS-u. Remis z silnym rywalem smakuje jak zwycięstwo, a postawa zawodniczek trenerki Aleksandry Piwowarczyk z pewnością zasłużyła na brawa.
MTS Knurów – Ślęza II Wrocław 1:1 (1:1)
0:1 – Shmandrovska 13′
1:1 – Kubik 15′
MTS: Soczyńska – Zarzycka, Kubik, Wołczyk – Orzeł (70′ Mandrela), Kluczniok, Raszewska, Białas, Piwowarczyk, Zawadzka – Kelner.
Ślęza II: Budzyń – Adamska, Ziembińska, Szwarc, Olbińska – Badowska, Piętoń (64′ Szuba), Mikos (46′ Bubak), Ciesielska (83′ Amarowicz), Shmandrovska – Piotrowska (64′ Wróbel).
Żółte kartki: Zarzycka, Piwowarczyk (MTS) – Bubak (Ślęza II)
Fot. Angie Korszewska