W Centrum Kulturalno-Edukacyjnym w Czerwionce-Leszczynach odbyło się kolejne spotkanie poświęcone Centralnemu Portowi Komunikacyjnemu i kontrowersjom wokół przebiegu Kolei Dużych Prędkości. Sala wypełniła się samorządowcami i mieszkańcami terenów, które mogą zostać objęte inwestycją. Emocji nie brakowało, bo mimo zapowiedzi rządu i licznych deklaracji – konkretów wciąż brak.
Wśród osób, które zabrały głos, był Grzegorz Wolnik – radny Sejmiku Województwa Śląskiego i pełnomocnik burmistrza ds. planowania, rozwoju i gospodarki. Nie krył rozczarowania przeciągającym się oczekiwaniem na informacje. Przypomniał, że podczas konferencji w Katowicach minister Malepszak zapowiedział ponowną analizę trasy i ograniczenie wpływu inwestycji na ludzi i środowisko, jednak od tamtej pory cisza. Zwrócił uwagę, że mieszkańcy żyją w ciągłym napięciu, a wypowiedzi polityków, jak ta niedawna w radiu, w której padło stwierdzenie o pełnym poparciu prezydenta elekta dla CPK, tylko pogłębiają niepokój.
Dominika Baranowicz, radna Rady Miejskiej i sołtyska Palowic, przypomniała, że temat wraca jak bumerang, a społeczność od lat walczy o coś zupełnie podstawowego – spokój we własnych domach. Zwróciła uwagę, że mimo deklaracji składanych 14 marca podczas komisji sejmikowej w Urzędzie Marszałkowskim, żadna rozmowa się nie toczy, nie ma dialogu, kompromisu ani dyskusji. Jej zdaniem nikt nie mówi „nie” Kolei Dużych Prędkości jako takiej – chodzi tylko o zmianę jej przebiegu. Podkreśliła, że burmistrzowie trzech gmin – Czerwionki-Leszczyn, Orzesza i Łazisk Górnych – wspólnie zaproponowali tzw. bajpas, który omijałby m.in. Palowice, a są też inne sensowne warianty.
Podobne wątpliwości wyraziła Ewa Chmielorz, przewodnicząca doraźnej Komisji ds. Projektów Rządowych w Sejmiku Województwa Śląskiego. Przypomniała marcowe wspólne posiedzenie komisji i zespołu parlamentarnego, po którym – jak mówiła – była nadzieja, że coś się wreszcie ruszy. Dla Mikołowa udało się częściowo zweryfikować przebieg linii, ale dla reszty – cisza. Dodała, że samorządy od początku apelują, by przebieg KDP był ustalany razem z mieszkańcami, bo przecież to oni poniosą największe konsekwencje. Tymczasem, mimo licznych pism do ministrów i przedstawicieli spółki CPK, odpowiedzi nadal brak, a niepokój narasta.
W dyskusji udział wzięli także m.in. burmistrz Orzesza Mariusz Oleś, zastępca burmistrza Łazisk Górnych Jan Ratka oraz licznie przybyli mieszkańcy. Wszyscy zgodnie podkreślali, że nie są przeciwni rozwojowi infrastruktury, ale oczekują szacunku, jasnej komunikacji i realnego udziału w podejmowaniu decyzji, które bezpośrednio ich dotyczą.
Spotkanie pokazało, że temat CPK wciąż budzi wiele emocji, a społeczności lokalne nie zamierzają milczeć. Czekają na konkrety, nie deklaracje.
Fot. UMiG Czerwionka-Leszczyny