piątek, 6 czerwca, 2025
spot_img
Strona głównaakcje charytatywneKnurów: Kto nie był, nie uwierzy – Knurowski Streetball znowu zachwycił!

Knurów: Kto nie był, nie uwierzy – Knurowski Streetball znowu zachwycił!

W Knurowie znów poczuć można było prawdziwego ducha ulicznej koszykówki. W minioną niedzielę kompleks boisk „Orlik” przy ulicy Ułanów zamienił się w prawdziwe centrum gry pod gołym niebem. Trzecia edycja Knurowskiego Streetballu przyciągnęła nie tylko zawodników, ale i kibiców, którzy wspólnie tworzyli atmosferę radosnego sportowego święta.

Na starcie zameldowały się aż 23 drużyny, które rywalizowały w dwóch kategoriach – AMATOR i PRO. Upalna pogoda nikogo nie odstraszyła, a energii starczyło wszystkim na kilka godzin świetnej zabawy z koszykówką w roli głównej. Otwarcie zawodów również miało swoją symbolikę – pierwsza, pokazowa akcja należała do Prezydenta Miasta Tomasza Rzepy, jego zastępcy Piotra Surówki oraz radnych Pawła Szkatuły i Sebastiana Zawady. Cała czwórka celnym rzutem do kosza rozpoczęła to, co działo się później – sportową rywalizację, emocje i mnóstwo pozytywnej energii.

W kategorii AMATOR najlepsi okazali się zawodnicy drużyny Odyseusz, a tytuł MVP zgarnął Maks Yelizarov z zespołu Knury Knurów. Wśród PRO triumfowała drużyna Ci lepsi, złożona głównie z graczy Knurowskiego Towarzystwa Koszykówki JS Invest. MVP w tej kategorii został Serhii Ahaltsev. Publiczność miała też okazję oklaskiwać zwycięzców dwóch widowiskowych konkursów – Kacpra Bieleckiego, który nie dał szans rywalom w rzutach za trzy, oraz Krzysztofa Żubera, który dosłownie fruwał nad obręczą w konkursie wsadów.

Ale ten turniej to nie tylko sport. W trakcie wydarzenia prowadzono zbiórkę na rzecz Danyla Kozhushko, podopiecznego Stowarzyszenia „Cała Naprzód”. Nie brakowało więc okazji, by połączyć pasję z pomocą – wrzutki do puszki były równie ważne jak te do kosza. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali ratownicy z Fundacji Grupa Ratownicza Safety Gliwice.

Oprawę muzyczną zapewnił TotentON, a kto zgłodniał, ten z pewnością nie wyszedł głodny. Strefa gastro tętniła życiem – pachniało grillem, lemoniada chłodziła w upale, a wata cukrowa i pączki cieszyły szczególnie najmłodszych. A skoro już o nich mowa – z myślą o dzieciach przygotowano specjalne atrakcje, a w kosmiczną podróż zabrał je Jakub Nosiadek.

Wszyscy uczestnicy zgodnie podkreślali, że zawody zostały zorganizowane na najwyższym poziomie, z dbałością o każdy szczegół i przyjazną atmosferą, która udzielała się każdemu. Nic więc dziwnego, że już teraz pojawiają się pytania o kolejną edycję. Knurowski Streetball to wydarzenie, które łączy ludzi niezależnie od wieku czy koszykarskich umiejętności. To był dzień pełen emocji, uśmiechów i dobrej energii – i to właśnie ten klimat sprawia, że chce się tu wracać.

Tekst: Ariel Wojdowski
Fot. Agnieszka Łyko

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments