W miniony piątek śląskie odcinki autostrad A1 i A4 znalazły się pod szczególnym nadzorem drogówki. Wszystko za sprawą działań prowadzonych w ramach policyjnej akcji „Bezpieczna Autostrada”, której celem było zwiększenie bezpieczeństwa kierowców i ograniczenie ryzykownych zachowań na trasach szybkiego ruchu. Funkcjonariusze skupili się m.in. na egzekwowaniu zakazu wyprzedzania przez ciężarówki oraz przypominaniu o konieczności utrzymywania bezpiecznego dystansu między pojazdami.
Na miejsce ruszyli policjanci z drogówki, wyposażeni w oznakowane i nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami, a z powietrza sytuację monitorowały drony. Dzięki temu udało się skutecznie obserwować kierowców, reagować na łamanie przepisów i edukować tych, którzy zapominają o zasadach współodpowiedzialności na drodze.
Ponad 250 kilometrów autostrad przebiegających przez województwo śląskie codziennie obsługuje ogromny ruch – zarówno osobówek, jak i transportu ciężkiego. Niestety, to także miejsca, gdzie często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Tylko w tym roku na A1 i A4 miało miejsce aż 900 zdarzeń drogowych. Rannych zostało 26 osób, a dwie straciły życie. To liczby, które każą działać zdecydowanie.
Policyjna akcja miała za zadanie nie tylko wyłapywać wykroczenia, ale też przypominać, że autostrada to nie tor wyścigowy. Tzw. „wyścigi słoni”, czyli wyprzedzanie się ciężarówek, czy jazda na zderzaku to zachowania, które mogą mieć tragiczne konsekwencje. Dlatego coraz częściej wprowadzane są zakazy wyprzedzania dla pojazdów o długości powyżej 7 metrów – i to właśnie ich przestrzegania pilnowano podczas akcji.
Funkcjonariusze podkreślają, że nie chodzi tylko o mandaty. Kluczowe jest zwiększenie świadomości i poprawa płynności ruchu. A przede wszystkim – zadbanie o to, by każdy kierowca mógł bezpiecznie wrócić do domu.
Fot. Policja
