Niedzielna odsłona Dni Knurowa po raz kolejny pokazała, że to nie tylko koncerty i dobra atmosfera, ale też wydarzenia, które łączą ludzi, budzą emocje i zostają w pamięci na długo. Jednym z najbardziej efektownych momentów miejskiego święta była legendarna już parada motocyklowa, która z każdą edycją przyciąga tłumy fanów dwóch kółek i dobrego brzmienia.
Blisko 250 motocykli wyruszyło we wspólną trasę spod sklepu Intermarché, by przejechać przez miasto i zawitać pod główną scenę wydarzenia w parku im. dr Floriana Ogana. Na trasie znalazły się ulice Szpitalna, Kosmonautów, Kazimierza Wielkiego, Wilsona, Zwycięstwa, Lignozy i Aleja Piastów, skąd kolumna w Szczygłowicach zawróciła z powrotem w stronę centrum. Ryk silników niósł się ulicami, a przechodnie zatrzymywali się, machali uczestnikom i z uśmiechem nagrywali kolorowy peleton na swoich telefonach.
Pomysłodawca wydarzenia, Jerzy „Jerry” Ziółkowski, z dumą przyznał, że tegoroczna parada była już osiemnastą w historii – co oznacza, że symbolicznie osiągnęła pełnoletność. Motocyklistom towarzyszyła ekipa zespołu MjusiQ, czyli Agnieszka Bury, Krzysztof Skowroński, Adrian Kowalski, Marcin Kuś i Krzysztof Gałuszka. Ich mobilny koncert podkręcał atmosferę, dodając całemu przejazdowi jeszcze więcej rockowego pazura.
To wydarzenie to coś więcej niż tylko parada – to tradycja, która z roku na rok przyciąga nowych uczestników i kibiców. Motocyklowa uczta wprowadziła w klimat święta, które w Knurowie niezmiennie oznacza wspólne przeżywanie radości, dumy z miejsca, w którym się żyje i mnóstwo pozytywnych emocji. Dni Knurowa to ten moment, kiedy wszyscy – młodsi i starsi – stają się jedną, zgraną miejską rodziną.
Tekst: Ariel Wojdowski
Foto: Agnieszka Łyko