Wakacje zbliżają się wielkimi krokami, a wraz z nim sezon urlopów, wyjazdów i wypoczynku nad wodą. Choć kąpiele w jeziorach, rzekach i morzu to czysta przyjemność, warto pamiętać, że woda – choć piękna – bywa też bezwzględna. Każdego roku w Polsce tonie kilkadziesiąt osób, a wiele z tych tragedii można by było uniknąć, przestrzegając kilku podstawowych zasad.
Najważniejsza jest rozwaga. Nie chodzi o to, by rezygnować z zabawy, ale by nie przeceniać własnych sił i możliwości. Szczególnie osoby dorosłe, zwłaszcza po 50. roku życia, powinny pamiętać, że organizm nie zawsze reaguje tak samo, jak kilka lat wcześniej. W 2024 roku niemal połowa ofiar utonięć to właśnie osoby z tej grupy wiekowej.
Bezpieczeństwo zaczyna się od wyboru miejsca. Tylko strzeżone kąpieliska z obecnością ratowników WOPR dają realne poczucie bezpieczeństwa. Dziko wyglądające, nieoznakowane zbiorniki mogą kusić, ale wiążą się z ogromnym ryzykiem. W zeszłym roku w takich miejscach życie straciło 116 osób.
Nie wolno też zapominać o największym wrogu zdrowego rozsądku – alkoholu. Mimo ostrzeżeń wciąż zbyt wiele osób decyduje się wejść do wody po kieliszku. A potem bywa za późno – w 2024 roku 89 osób utonęło w Polsce będąc pod wpływem alkoholu. Nawet niewielka ilość osłabia refleks, ocenia sytuację inaczej niż na trzeźwo i sprawia, że możemy przegapić moment, w którym potrzebujemy pomocy.
Szczególną uwagę warto zwrócić na najmłodszych. W zeszłym roku życie w wodzie straciło 27 dzieci. Nigdy nie zostawiajmy ich samych – nawet jeśli wydaje się, że „tylko na chwilkę”. Wystarczy moment nieuwagi, by doszło do tragedii.
Korzystając z kajaków, łódek czy rowerków wodnych, kamizelka ratunkowa to podstawa – nie tylko dla dzieci. Przed wypłynięciem dobrze jest też sprawdzić prognozę pogody. Letnie burze bywają gwałtowne i lepiej spędzić ten czas na brzegu niż walczyć z żywiołem na środku jeziora.
Na koniec – skoki do nieznanych akwenów. Brzmi jak zabawa, ale bywa, że kończy się tragicznie. Uraz kręgosłupa, trwałe kalectwo, a w skrajnych przypadkach śmierć – wszystko przez chwilę brawury.
Bezpieczeństwo nad wodą to coś, na co mamy wpływ. Wystarczy odrobina rozsądku, by wakacje kojarzyły się z relaksem, a nie dramatem.
Fot. Policja
