W miniony weekend na warszawskiej Pradze odbyły się Mistrzostwa Polski w Trójboju Siłowym Klasycznym, organizowane przez TKKF Herkules Warszawa. W zawodach wzięło udział 307 zawodników, w tym reprezentanci klubu Eugen Knurów.
Już w piątek na pomoście zaprezentowali się najmłodsi zawodnicy. Milena Leszczyńska, startująca w kategorii juniorek do lat 16 w wadze do 63 kg, zajęła drugie miejsce z wynikiem 182,5 kg (przysiad 52,5 kg, wyciskanie 35 kg, martwy ciąg 90 kg). Był to jej debiut w trójboju siłowym, wcześniej startowała w wyciskaniu leżąc. Opiekunem zawodniczki była trener Justyna Pietrykowska.
W tej samej kategorii startowali również juniorzy. Kacper Łukaszewicz, debiutant, zdobył brązowe miejsce z sumą 305 kg (przysiad 107,5 kg, wyciskanie 62,5 kg, martwy ciąg 135 kg). Tuż za nim uplasował się Antek Król, który z wynikiem 300 kg (przysiad 105 kg, wyciskanie 62,5 kg, martwy ciąg 132,5 kg) poprawił swój total aż o 47,5 kg. Trenerką obu zawodników była Justyna Pietrykowska.
W kategorii juniorek do lat 16 w wadze do 105 kg najlepiej zaprezentował się Marcel Kubica, zdobywając pierwsze miejsce z wynikiem 480 kg (przysiad 177,5 kg, wyciskanie 117,5 kg, martwy ciąg 185 kg). Zawodnik poprawił swój total od marca aż o 60 kg. Trenerką była Katarzyna Dzieżok. Drużyna juniorów do 16 lat zajęła również trzecie miejsce w klasyfikacji drużynowej.
W sobotę na pomoście pojawił się Michał Sadecki, startujący w kategorii juniorów do lat 23 w wadze do 83 kg. Osiągnął łączny wynik 397,5 kg (przysiad 132,5 kg, wyciskanie 90 kg, martwy ciąg 175 kg), poprawiając swoje rekordy życiowe w przysiadzie oraz martwym ciągu. Trenerką Michała była Katarzyna Dzieżok. Podczas rozgrzewki i startów zawodników opiekowała się Sandra Dzieżok, która po raz kolejny pełniła rolę trenera na zawodach. Funkcję sędziego spikera oraz sędziego na pomoście pełniła Justyna Pietrykowska, a Katarzyna Dzieżok również wspierała sędziowsko imprezę.
To był weekend pełen sportowych emocji i świetnych wyników dla klubu Eugen Knurów, a młodzi zawodnicy pokazali ogromny potencjał i chęć do dalszej pracy.
Fot. Eugen Knurów
