To historia, która mogłaby posłużyć za scenariusz filmu, ale wydarzyła się naprawdę. Jolanta Thorburn, członkini Klubu Biegacza „Orły” z Knurowa, zrealizowała ambitny cel – przebiegła półmaraton w każdym ze stanów USA oraz w Dystrykcie Kolumbii. Wyzwanie rozpoczęła w cztery lata temu w marcu, a zakończyła 1 czerwca tego roku w Connecticut, gdzie wbiegła na metę z rekordowym czasem 1:49:07.
Jolanta, na co dzień mieszkająca w stanie Washington, postawiła sobie za cel ukończenie wszystkich 51 biegów przed swoimi 50. urodzinami. I dopięła swego. Cztery lata intensywnej podróży, ponad 50 tras, setki kilometrów i niezliczona liczba emocji. Po drodze doświadczyła wszystkiego – od upałów i mrozu, przez asfaltowe ulice wielkich metropolii, po kamieniste ścieżki wśród gór i pustyń.
W relacji z tej niezwykłej przygody opowiada o kolorach jesieni w Nowej Anglii, wschodach słońca na Środkowym Zachodzie, dzikiej naturze Montany i egzotyce Hawajów. O ludziach, którzy zagrzewali ją do walki, uśmiechali się, pokazywali trasę, kibicowali na starcie i mecie. Każdy stan zostawił ślad w sercu biegaczki – pamiątkowy medal, wspomnienie, lekcję pokory i radości.
Jak sama mówi, ta przygoda pozwoliła jej zobaczyć Amerykę z zupełnie innej perspektywy. Nie tylko przez pryzmat przyrody, ale również ludzi, smaków, akcentów i historii. To była prawdziwa mozaika doznań, które złożyły się na jedną wielką podróż życia.
Jolanta Thorburn udowodniła, że z pasją i determinacją można osiągnąć wszystko. Gratulacje płyną z Knurowa i całego biegowego świata. Takie historie inspirują i pokazują, że sport to nie tylko rywalizacja, ale przede wszystkim droga pełna niezapomnianych chwil i spotkań.
Fot. Klub Biegacza „Orły” z Knurowa