Gliwice oficjalnie wkroczyły w artystyczny świat Biennale Gliwice. Już od piątku w mieście działo się naprawdę dużo. Uroczyste rozpoczęcie festiwalu odbyło się na Skwerze Europejskim, gdzie odsłonięto festiwalowy totem – rzeźbę-kciuka autorstwa Jana Śliwki. To właśnie ten symboliczny gest otworzył jedno z najważniejszych kulturalnych wydarzeń tego roku.
W przestrzeni miejskiej już od pierwszych godzin czuć było wyjątkowy klimat – uliczne wystawy, artystyczne interwencje, otwarte pracownie, koncerty, warsztaty i występy, które dosłownie ożywiły Gliwice. Na ulicy Zwycięstwa i placu Inwalidów Wojennych można było własnoręcznie wykonać festiwalowy gadżet w pracowni sitodruku. W alei Przyjaźni swoje dzieła tworzyli na żywo artyści Joanna „Star” Czupryniak i Janek Janowski, z kolei w biurze festiwalowym przy ul. Zwycięstwa 36 odbył się wernisaż kinetycznych rzeźb Jana Śliwki.
Park Chopina stał się główną areną muzycznych wrażeń. W ramach Festiwalu All’improvviso wystąpili Chór Polskiego Radia-Lusławice i Orkiestra Barokowa Unii Europejskiej, ale największą gwiazdą wieczoru był koncert otwarcia – scenę rozgrzali IGO i Wiktor Waligóra. Tłum, który zebrał się na miejscu, nie pozostawił wątpliwości – Gliwice są gotowe na wielką sztukę.
Równie duże emocje przyniósł sobotni koncert studia Ksawery Komputery i duetu wh0wh0 w Ruinach Teatru Victoria. Spektakularne show, łączące światło, dźwięk i nowoczesne technologie, przyciągnęło tak liczną publiczność, że zorganizowano dodatkowy występ. To był wieczór, o którym długo będzie się mówić.
Wcześniej tego dnia mieszkańcy rozpoczęli sobotę wspólnym śniadaniem na trawie w parku Chopina, otwierając tym samym tegoroczny Kierunek GZM – największy festiwal mikrowypraw w Polsce. Warsztaty, joga, lokalne targi i koncert Zespołu Muzyki Salonowej Eleganza sprawiły, że już od rana park tętnił życiem. Były też spacery z przewodnikami po ulicy Zwycięstwa i plener malarski „ULICA Zmalowana” w okolicy Alei Przyjaźni.
Wieczorem odbyły się też koncerty w ramach akcji „Hałas Miasta” oraz wystawy w Warsztacie Miejskim i w biurze festiwalowym. Przez cały dzień w różnych punktach Gliwic można było podziwiać wystawy, które ukazywały miasto jako ogromną, żywą galerię sztuki – od rysunków studentów Politechniki Śląskiej, przez kolaże Zofii Roszczyk, po instalacje świetlne i projekty związane z upcyklingiem.
Gliwice przez dwa dni zmieniły się w stolicę kultury, sztuki i kreatywności. I choć poprzeczka została postawiona bardzo wysoko, przed nami jeszcze wiele wydarzeń w ramach Biennale Gliwice, które potrwa aż do 6 lipca. Emocji z pewnością nie zabraknie.
Fot. UM Gliwice