Policjanci z Pyskowic zatrzymali 31-letniego obywatela Ukrainy, który mimo sądowego zakazu i będąc pod wpływem alkoholu, zdecydował się wsiąść za kierownicę. Mężczyzna miał już wcześniej na koncie podobne przewinienia. Tym razem nie skończyło się jedynie na mandacie – po interwencji mundurowych został przekazany Straży Granicznej, która podjęła decyzję o jego deportacji i dziesięcioletnim zakazie wjazdu do strefy Schengen.
Do zatrzymania doszło dzięki reakcji świadka, który zauważył kierującego Fordem na parkingu przy sklepie. Podejrzewając, że może być pod wpływem alkoholu, próbował zablokować pojazd, jednak kierowcy udało się odjechać. Zgłaszający nie dał jednak za wygraną – pojechał za fordem, a gdy zobaczył radiowóz, natychmiast poinformował funkcjonariuszy o całej sytuacji.
Policjanci zatrzymali samochód i szybko zorientowali się, że mają do czynienia z nietrzeźwym kierowcą. Badanie alkomatem wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na dodatek 31-latek nie powinien w ogóle prowadzić, ponieważ miał aktywny zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi, nałożony przez Sąd Rejonowy w Będzinie. Jak się okazało, nie była to jego pierwsza wpadka. W zeszłym roku również został zatrzymany w Pyskowicach za jazdę po alkoholu – w jednej sprawie zapadł już wyrok, druga wciąż czeka na rozstrzygnięcie sądu.
Po zatrzymaniu i postawieniu zarzutów, cudzoziemiec został przekazany funkcjonariuszom Straży Granicznej. Na podstawie decyzji administracyjnej wydanej przez Komendanta Placówki Straży Granicznej w Rudzie Śląskiej został zobowiązany do opuszczenia Polski i objęty zakazem wjazdu do strefy Schengen na najbliższe dziesięć lat.
Fot. Policja Gliwice