Piątkowy wieczór po raz kolejny pokazał, że dobra zabawa rozgrzewa lepiej niż lipcowe słońce. Mimo kapryśnej pogody atmosfera była gorąca – wszystko za sprawą grupy AD HOC, która dała niezapomniane, jedyne w swoim rodzaju show pełne śmiechu, zaskoczenia i totalnej improwizacji.
Publiczność miała w tym występie pierwszoplanową rolę – to widzowie decydowali o tym, co wydarzy się na scenie. Mistrzowie impro z Krakowa w mgnieniu oka zamieniali sugestie w sceny, skecze i piosenki, które nie powtórzą się już nigdy. Zero scenariusza, maksimum wyobraźni – dokładnie tak, jak zapowiadano.
AD HOC bawią ludzi już od piętnastu lat i po raz kolejny udowodnili, że potrafią porwać każdą publiczność. Ich spontaniczne reakcje, błyskotliwe puenty i genialne poczucie humoru sprawiły, że nawet przypadkowi przechodnie zostawali pod sceną do samego końca.
Fot. UM Gliwice
