Wczoraj popołudniu w Siemianowicach Śląskich wybuchł groźny pożar hali produkcyjno-magazynowej z tworzywami sztucznymi. Ogień pojawił się w obiekcie przy granicy z Katowicami, a sytuacja bardzo szybko przybrała poważny obrót. Z ogniem walczyło około 50 zastępów straży pożarnej, w tym ponad 100 ratowników z różnych części województwa.
Zanim na miejsce dotarli strażacy, z budynku ewakuowało się osiem osób. Paliła się hala o powierzchni około 300 m², w której składowano duże ilości tworzyw sztucznych. Akcję dodatkowo utrudniała obecność butli z acetylenem, co wymagało szczególnej ostrożności przy działaniach gaśniczych.
Na miejscu działała również grupa ratownictwa chemicznego, która na bieżąco monitorowała jakość powietrza w okolicy. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru mogło być niewłaściwe użytkowanie maszyny z laserem do cięcia.
Na szczęście, mimo dużego zagrożenia, strażakom udało się opanować pożar po trzech godzinach intensywnej akcji. Ostatecznie nikt nie odniósł obrażeń, ale straty materialne są znaczne.
Fot. Państwowa Straż Pożarna