Na dzień przed pierwszym gwizdkiem sezonu 2025/2026 w PKO BP Ekstraklasie, Górnik Zabrze zorganizował wydarzenie, które z pewnością zapadnie w pamięć kibiców. W sobotnie popołudnie przy zachodniej trybunie Areny Zabrze, świeżo oddanej do użytku, odbyła się oficjalna prezentacja drużyny „Trójkolorowych”. Fani mieli okazję nie tylko zobaczyć swoich ulubieńców z bliska, ale także poczuć przedsmak emocji, jakie czekają ich w nadchodzących miesiącach.
Jedną z głównych niespodzianek była prezentacja nowego sponsora głównego. Miejsce Węglokoksu na koszulkach przejęła firma Madej&Wróbel z Rudy Śląskiej. Umowa, jak zdradzono, ma być wieloletnia i wyjątkowo korzystna – mówi się, że to jedna z najwyższych w historii klubu. Spory udział w doprowadzeniu do współpracy miał Lukas Podolski, który – jak wiadomo – nie tylko gra dla Górnika, ale także mocno angażuje się w sprawy organizacyjne. Radości z tej współpracy nie krył prezes firmy, Igor Fortuna, podkreślając dumę całej załogi z tego, że mogą wspierać legendarny klub ze Śląska.
Kibice zobaczyli także nowe stroje wyjazdowe, a konkretnie złote trykoty, które – jak tłumaczył członek zarządu Górnika Bartłomiej Gabryś – mają nawiązywać do bogatej historii klubu. Według jego słów, nowa barwa może być symbolem nadchodzącej złotej ery w historii zabrzańskiej drużyny. Z kolei Michał Siara przypomniał o pobitym rekordzie sprzedaży karnetów i podziękował fanom za wsparcie, które – jak zaznaczył – jest kluczowe w procesie odbudowy klubu.
Na murawie, a właściwie na scenie, pojawiła się zupełnie nowa drużyna, złożona w dużej mierze z zawodników, którzy dopiero co dołączyli do Górnika. W składzie można byłoby stworzyć całkowicie nową jedenastkę, a drużynę prowadzi teraz nowy trener – Michal Gasparik. W ostatniej chwili do zespołu dołączył Roberto Massimo, 24-letni ofensywny gracz z Ghany, który ma na koncie występy w Bundeslidze i ostatnio grał w SpVgg Greuther Fürth.
W przerwie letniej w Zabrzu nie próżnowano – lista nowych zawodników robi wrażenie i pokazuje, że Górnik myśli poważnie o walce na ligowym froncie. Do zespołu dołączył nie tylko wspomniany Roberto Massimo, ale też spora grupa graczy z różnych stron piłkarskiego świata. Bramkę wzmocnili Tomasz Loska, wracający do Górnika po czasie spędzonym we Wrocławiu, a także Marcel Łubik z GKS-u Tychy.
Linię obrony zasilił Maksymilian Pingot z Lecha Poznań. W środku pola zameldowali się m.in. Bastien Donio z FC Bourg-Péronnas, Natan Dzięgielewski z GKS-u Tychy, Jarosław Kubicki z Jagiellonii, a także Michal Sáček, również z Białegostoku. Do ofensywy dorzuceni zostali Gabriel Barbosa z portugalskiego Penafiel, Goh Young-jun – Koreańczyk, który ostatnio grał w Partizanie Belgrad, oraz Thodorís Tsirigótis z greckiego Iraklísu Saloniki.
To mieszanka doświadczenia, młodości i bardzo różnych stylów gry, co daje nowemu trenerowi Michalowi Gasparikowi szerokie pole manewru. Kibice liczą, że ta odświeżona kadra szybko się zgra i będzie walczyć o najwyższe cele, a nowi zawodnicy wpiszą się w ducha drużyny z Roosevelta.
Prezentacja była częścią większego wydarzenia – Śląskiej Sceny Letniej – na której nie zabrakło koncertów i dobrej zabawy. Jednak dla fanów piłki najważniejszym momentem było wyjście piłkarzy i rozpoczęcie symbolicznego odliczania do startu ligi.
Wśród zgromadzonych nie brakowało optymizmu, a wielu kibiców z nadzieją spogląda na przyszłość klubu. Nadal trwa proces prywatyzacji Górnika, w którym główną rolę odgrywa Lukas Podolski. Choć potrzebne są jeszcze dodatkowe dokumenty, wiele wskazuje na to, że piłkarska legenda stanie się nowym właścicielem ukochanego klubu.
Czas pokaże, czy złota koszulka okaże się dobrym omenem. Jedno jest pewne – Górnik Zabrze wchodzi w nowy sezon z rozmachem, świeżą energią i silnym wsparciem swoich fanów.
Fot. UM Zabrze
