Policjanci z gliwickiej drogówki przeprowadzili kolejną odsłonę akcji „Trzeźwość”. Efekty? Niestety – wciąż zbyt wielu kierowców wsiada za kółko pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Tym razem w ręce mundurowych wpadło aż sześć osób, które nie miały prawa być uczestnikami ruchu drogowego.
Już w godzinach porannego szczytu, funkcjonariusze skontrolowali ponad 800 kierujących. Wśród nich dwóch było pod wpływem alkoholu – jeden z nich nie dość, że jechał „na podwójnym gazie”, to jeszcze z sądowym zakazem prowadzenia pojazdów. Ale to był dopiero początek.
W ciągu dnia liczba nieodpowiedzialnych kierowców wzrosła do sześciu. Na liście znaleźli się czterej kierujący samochodami, a także rowerzysta i użytkownik hulajnogi elektrycznej.
Niechlubny rekordzista to 27-letni mieszkaniec Gliwic, który prowadził rower, mając 1,33 promila alkoholu w organizmie. Tuż za nim – 18-latek na hulajnodze elektrycznej, u którego alkomat pokazał 0,94 promila.
Zatrzymano też dwóch kierowców ciężarówek – 43-latka z Kędzierzyna-Koźla jadącego Mercedesem z wynikiem 0,58 promila oraz 38-latka z Rybnika za kierownicą DAF-a, u którego stwierdzono 0,5 promila alkoholu.
Nie zabrakło też przypadku złamania sądowego zakazu – 53-letni gliwiczanin jechał Fordem Mondeo, mimo że miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Dodatkowo był po użyciu alkoholu.
Do zatrzymań doszło również w przypadku 42-latka, który kierował Renault po zażyciu środków odurzających.
Wszyscy prowadzący pojazdy mechaniczne stracili prawo jazdy. Materiały zebrane podczas interwencji trafią teraz do sądu, który zdecyduje o dalszych konsekwencjach. W przypadku kierowcy łamiącego zakaz, policjanci prowadzą już postępowanie karne.
Policja przypomina – alkohol i narkotyki to fatalni towarzysze jazdy. Nawet niewielka ilość może osłabić refleks, obniżyć koncentrację i podnieść ryzyko wypadku. To nie tylko łamanie prawa, ale też realne zagrożenie dla życia i zdrowia – swojego i innych.