W sobotę na ulicy Wodzisławskiej w Rybniku policjanci drogówki natrafili na motocyklistę, który mocno przesadził z prędkością. Pomiar wykazał 168 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. To aż o 118 km/h za dużo! Mężczyzna został natychmiast zatrzymany, a jego przygoda z kategorią A zakończyła się równie szybko, jak się zaczęła – zaledwie kilka tygodni po egzaminie.
Za brawurową jazdę 30-letni mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego stracił prawo jazdy na trzy miesiące, dostał 2500 zł mandatu i piętnaście punktów karnych. Kierował motocyklem marki Yamaha i – jak twierdzą policjanci – wyglądało na to, że pomylił obszar zabudowany z torem wyścigowym.
Mundurowi kolejny raz apelują do kierowców o zdrowy rozsądek. Nowe prawo jazdy nie daje skrzydeł – a już na pewno nie w terenie zabudowanym. Zasady są proste: 50 km/h to nie propozycja, to obowiązek.
Fot. Policja Rybnik