W miniony weekend Rybnik tętnił życiem, a wszystko za sprawą wielkiego zlotu motocyklowego, który przyciągnął nad Zalew Rybnicki blisko 1,5 tysiąca uczestników. Nad bezpieczeństwem tego imponującego wydarzenia czuwały liczne służby – nie tylko z województwa śląskiego, ale również z innych rejonów kraju i zza granicy. Dzięki ich zaangażowaniu impreza przebiegła bezpiecznie i spokojnie, a motocykliści mogli w pełni cieszyć się wspólną pasją i atmosferą zlotu.
Policyjne zabezpieczenie objęło nie tylko sam teren imprezy, ale także dojazdy, przestrzenie publiczne oraz cały rejon Zalewu Rybnickiego, który na czas wydarzenia został wyłączony z ruchu jednostek pływających. Czasowo zamknięto również zaporę, by maksymalnie zadbać o porządek i bezpieczeństwo.
Siły policyjne pracowały zgodnie z wcześniej przygotowanym planem, którego realizacją dowodził Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach, insp. Jacek Stelmach. Na miejscu działało wielu funkcjonariuszy – od prewencji i ruchu drogowego, przez piony kryminalne, po kontrterrorystów z Katowic i Łodzi. Ramię w ramię z nimi czuwali także wojskowi, ratownicy medyczni, patrole konne, przewodnicy psów służbowych, a całość wspierały nowoczesne technologie: drony, śmigłowce i mobilne systemy obserwacyjne.
Za bezpośrednie działania w Rybniku odpowiadał Komendant Miejski Policji – insp. Arkadiusz Więcek. Największy nacisk położono na kontrolę głównych tras dojazdowych i zabezpieczenie przejazdu kolumn motocykli, co było możliwe dzięki wzmożonej obecności funkcjonariuszy drogówki.
Zlot przebiegł bez poważniejszych incydentów, a to zasługa zarówno dobrego przygotowania służb, jak i odpowiedzialnego podejścia samych uczestników. Był to dowód na to, że duże imprezy masowe mogą być bezpieczne i spokojne – wystarczy dobra organizacja i współpraca wszystkich zaangażowanych stron.
Fot. Policja Śląska