To był mecz, jakiego w regionie jeszcze nie było! Na stadionie LKS-u 35 Gierałtowice odbyło się wyjątkowe spotkanie sparingowe, w którym gospodarze zmierzyli się z… LZS Gierałtowice z powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Dwie drużyny, ta sama nazwa, zupełnie inne województwa – i jeden niezapomniany mecz, rozegrany w formule 3 x 30 minut.
Choć było to spotkanie towarzyskie, emocji i zaangażowania nie brakowało. Górą byli goście, którzy wygrali 4:1. Bramki dla LZS-u zdobyli Piechal (dwie), Nowosad oraz jeden z zawodników LKS-u, który niefortunnie skierował piłkę do własnej siatki. Honorowe trafienie dla gospodarzy zaliczył Oleś.
Jak podkreślił trener miejscowych Jarosław Stępień, pomysł meczu „Gierałtowice vs Gierałtowice” może mieć swoją kontynuację. Marzy mu się, by w przyszłym roku zorganizować mini turniej z udziałem trzecich Gierałtowic – tym razem z okolic Oświęcimia. Kibicujemy tej inicjatywie i trzymamy kciuki, by gierałtowickie derby na ogólnopolską skalę na stałe wpisały się w futbolowy kalendarz.
Atmosfera podczas spotkania była świetna – nie zabrakło sportowych emocji, śmiechu i serdeczności między drużynami. I choć wynik był tylko dodatkiem, mecz pokazał, że piłka nożna potrafi łączyć ludzi w najciekawszy z możliwych sposobów.