Gliwiccy policjanci rozwiązali sprawę kradzieży, która mogłaby trafić do kategorii „nietypowe”. Do jednego ze sklepów zoologicznych w mieście wszedł 43-letni mieszkaniec Gliwic i wyniósł stamtąd dwa filtry wody akwariowej. Zgłoszenie szybko trafiło do mundurowych, a kryminalni ustalili, kim jest sprawca i ruszyli w teren.
W jego mieszkaniu zastali zaskoczonego mężczyznę, który bez owijania w bawełnę przyznał się do kradzieży. Jeden z filtrów leżał jeszcze w domu, drugi – jak wyjaśnił – sprzedał w internecie. Policjanci dotarli jednak także do nabywcy i odzyskali całość łupu.
Podczas sprawdzania danych wyszło na jaw, że 43-latek jest osobą poszukiwaną do odbycia kary więzienia. Tym samym zamiast wrócić do swojego mieszkania, prosto z policyjnej interwencji trafił do aresztu.
Za kradzież grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności. Policjanci przypominają też, by przy zakupach w sieci zachować zdrowy rozsądek – sprawdzać sprzedających, opinie, zdjęcia i szczegóły transakcji. W przeciwnym razie może się okazać, że kupiony przedmiot jest kradziony, a my zostaniemy wplątani w policyjne postępowanie.
Fot. Policja Gliwice