Sezon dopiero się rozpoczął, a piłkarze Concordii Knurów już zdążyli dać powody do radości swoim kibicom. W pierwszym meczu nowej kampanii pokonali u siebie CKS Czeladź 2:0, grając cierpliwie, konsekwentnie i – co najważniejsze – zespołowo. To zwycięstwo podniosło morale drużyny, ale w piątek czeka ich znacznie trudniejsze wyzwanie.
Podopieczni trenera Jarosława Kupisa jadą do Rędzin, by zmierzyć się z tamtejszą Unią. To rywal z wyższej półki, który w poprzednim sezonie zajął czwarte miejsce w tabeli i z pewnością będzie chciał udowodnić swoją wartość w pierwszym domowym meczu nowego sezonu.
Historia Unii Rędziny jest stosunkowo krótka, bo klub powstał w 1997 roku. Początkowo grał w B-klasie, szybko awansował do A-klasy, a potem przez lata funkcjonował w cieniu problemów – od braku boiska i konfliktów w zarządzie, po kłopoty finansowe. Najlepsze chwile przyszły w latach 2019–2023, gdy drużyna awansowała do Klasy Okręgowej, a później do IV ligi. Po reorganizacji rozgrywek w 2024 roku Unia występuje w II lidze śląskiej.
Na inaugurację obecnego sezonu piłkarze z Rędzin minimalnie przegrali na wyjeździe z rezerwami Ruchu Chorzów 0:1, ale pozostawili po sobie dobre wrażenie. Teraz będą chcieli zapunktować przed własną publicznością.
Concordia nie zamierza jednak ułatwiać im zadania. Knurowianie jadą po punkty, a nie na wycieczkę. W zespole panuje przekonanie, że przy odpowiedniej koncentracji i determinacji można sprawić niespodziankę i wrócić z Rędzin w dobrych nastrojach.
Pierwszy gwizdek w piątek o godzinie 15:00.
Fot. Agnieszka Łyko