Niecodzienna sytuacja wydarzyła się w sobotę rano w Gliwicach. Strażnik miejski, jadąc do pracy ulicą Nad Łąkami, zauważył samochód leżący w rowie. Widok od razu wzbudził jego czujność. Funkcjonariusz zatrzymał się, by sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy, a jednocześnie powiadomił służby, dzwoniąc na numer 112.
W środku pojazdu nikogo nie było, ale po chwili strażnik dostrzegł po drugiej stronie ulicy rannego mężczyznę. Gdy ten zorientował się, że został zauważony, próbował uciec. Szybka i zdecydowana reakcja funkcjonariusza sprawiła, że po krótkim pościgu mężczyzna został ujęty.
Na miejsce przyjechał patrol Policji. Okazało się, że uciekinier był kierowcą samochodu i prowadził pod wpływem alkoholu. Dalsze czynności przejęli już policjanci.
Całe zdarzenie pokazuje, że czujność i odpowiedzialna postawa są potrzebne nie tylko podczas służby. Dzięki reakcji strażnika udało się zatrzymać nietrzeźwego kierowcę, który stwarzał realne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.
Fot. Straż Miejska w Gliwicach