W czternastu stacjach hydrologicznych w Polsce poziom wody w rzekach spadł poniżej minimum okresowego, a rekordowo niska sytuacja panuje na Wiśle w Karsach. Na stacji Warszawa-Bulwary Wisła ma zaledwie osiemnaście centymetrów głębokości, a prognozy przewidują dalszy spadek do szesnastu centymetrów. To zbliża się do historycznego rekordu jedenastu centymetrów zanotowanego 8 lipca bieżącego roku. Podobnie niski poziom odnotowano na stacji Warszawa-Nadwilanówka, gdzie Wisła mierzy 51 cm, a spodziewany spadek do 45 cm oznacza wartości poniżej absolutnego minimum sprzed roku.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał 31 ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną, przy czym najwięcej w województwach wielkopolskim (7), podkarpackim (6), lubuskim (6) i mazowieckim (5). W niedzielę przepływ wody w 246 stacjach spadł poniżej progu SNQ, a w 66% stacji zanotowano strefę wody niskiej. Od 12 sierpnia z powodu niskiego stanu wód zawieszono kursowanie promów po Wiśle do odwołania.
Wyjątkowo wysokie poziomy wody notowano lokalnie w dwóch punktach Polski. W Dziarnach na rzece Iławka w woj. warmińsko-mazurskim stwierdzono 139 cm, przy ostrzeżeniu drugiego stopnia przed wezbraniem, a w Trzcińcu na Wkrze w woj. mazowieckim odnotowano 291 cm, czyli o dwanaście cm powyżej stanu alarmowego. Tegoroczna sytuacja przypomina, jak wrażliwy jest poziom wód w Polsce i jak bardzo zmiany klimatu wpływają na codzienne życie.
Fot. PAP