Takich emocji w Rybniku dawno nie było. ROW w pierwszym meczu fazy play-down pokonał faworyzowany Falubaz Zielona Góra i choć przewaga rybniczan jest minimalna, kibice z Gliwickiej opuszczali stadion w znakomitych nastrojach.
Jeszcze w czerwcu zielonogórzanie wygrali tutaj 53:36, więc mało kto spodziewał się, że beniaminek będzie w stanie postawić tak trudne warunki. Tymczasem zespół Krzysztofa Mrozka przeszedł prawdziwą metamorfozę. Już od pierwszych wyścigów los testował „Rekiny”, gdy w inauguracji defekt wyeliminował Nickiego Pedersena. Chwilę później pech dopadł Gleba Czugunowa, ale gospodarze ani myśleli się poddawać. Kapitalnie napędzał się Maksym Drabik, a Kacper Pludra w efektownym stylu ograł Rasmusa Jensena. Publiczność eksplodowała z radości.
Największą euforię na trybunach wywołał jednak dziewiąty wyścig. Para Pedersen – Tungate pokonała faworyzowanych Pawlickiego i Ratajczaka, dowożąc podwójne zwycięstwo 5:1. To był moment, w którym kibice ROW-u naprawdę uwierzyli, że tego wieczoru może wydarzyć się coś wielkiego.
Falubaz próbował odrabiać straty, a w końcówce wprowadził nawet rezerwy taktyczne. Goście zbliżyli się na dwa punkty, ale ROW nie pękał. W przedostatnim biegu Pedersen został wykluczony za ostry atak, lecz bohaterem okazał się Tungate, który wreszcie przełamał fatalną serię bez indywidualnej wygranej i przywrócił prowadzenie drużynie z Rybnika.
O wszystkim decydował bieg piętnasty. Falubaz był blisko triumfu, lecz Drabik przywiózł drugą pozycję, a Czugunow sprytnie ograł Pawlickiego, ratując zwycięstwo dla gospodarzy. Tym samym ROW wygrał z zielonogórzanami po raz pierwszy od 2004 roku, przerywając serię szesnastu porażek z rzędu.
Przewaga przed rewanżem jest niewielka, ale w Rybniku znów uwierzono, że utrzymanie w PGE Ekstralidze jest możliwe. To zwycięstwo nie tylko daje nadzieję, ale także pokazuje, że w play-down beniaminek nie zamierza być tłem dla rywali.
ROW Rybnik – Falubaz Zielona Góra 46:44
ROW: Pedersen 6, Tungate 10+2, Pludra 4+2, Drabik 13, Czugunow 8+1, Tkocz 2, Trześniewski 3+2, Knudsen 0.
Falbuaz: Pawlicki 7+1, Knudsen 1+1, Jensen 5+1, Hampel 6+1, Madsen 16, Ratajczak 9+2, Farański 0, Curzytek 0.
Fot. Arkadiusz Siwek