Ekipa PSPal Dziki Knurów wzięła udział w jednym z najbardziej widowiskowych wydarzeń w kalendarzu palantowym – Plażowym Pucharze Polski. Piasek, plaża i morze stworzyły wyjątkową scenerię do gry, która w takiej odsłonie nabiera jeszcze większego uroku. Choć w tym roku pogoda postawiła przed zawodnikami trudniejsze warunki niż rok temu, to emocji i widowiskowych zagrań nie brakowało.
Dla Dzików był to wymagający turniej, bo cały obecny sezon stawia przed nimi sporo wyzwań. Ostatecznie zajęli siódme miejsce, ale jak sami podkreślają – nie to było najważniejsze. W pamięci zostanie im przede wszystkim pasjonująca rywalizacja z Klubem Sportowym Polskie Stowarzyszenie Palantowe Kraków. Najpierw w fazie grupowej padł remis, a w barażu o drugą lokatę w grupie zabrakło dosłownie kilkunastu centymetrów, by znów wyrównać wynik. Tym razem to rywale okazali się minimalnie lepsi.
Mimo wszystko drużyna z Knurowa wraca z turnieju w dobrych nastrojach. Grała w nowym ustawieniu 5+3 i pokazała, że także w takiej konfiguracji potrafi prezentować wysoki poziom. Dziki zapowiadają, że nie spuszczają głów i będą walczyć jeszcze mocniej, bo konkurencja w Polsce z roku na rok rośnie, a każdy taki turniej to kolejna lekcja i cenne doświadczenie.
Fot. PSPal Dziki Knurów