sobota, 21 czerwca, 2025
spot_img
Strona głównaInformacjeRybnik: Czy ROW napsuje krwi Sparcie?

Rybnik: Czy ROW napsuje krwi Sparcie?

Dzisiaj o godzinie 20:30 rybnicki ROW zmierzy się na wyjeździe ze Spartą Wrocław. Choć faworyt wydaje się oczywisty, a wielu już zapisuje gościom kolejną, ósmą z rzędu porażkę, to beniaminek z Rybnika pokazał w tym sezonie, że potrafi walczyć i nie zamierza tanio skóry sprzedać.

Wrocławianie, mimo kontuzji, przystąpią do meczu w niemal optymalnym składzie. Po ostatnim meczu w Częstochowie, który zakończył się kontrowersyjną porażką i dwoma czerwonymi kartkami, gospodarze chcą odzyskać twarz przed własną publicznością. Formę powoli odbudowuje Brady Kurtz, który błyszczał ostatnio na domowym torze w Manchesterze, a zwycięstwo w jednej z rund dołożył Dan Bewley. Na przełamanie liczy Artiom Łaguta, który musi uporać się z problemami sprzętowymi. Skład uzupełniają jak zwykle groźni Maciej Janowski i Bartłomiej Kowalski, a także powracający po urazie Jakub Krawczyk. Dla gospodarzy jakiekolwiek inne rozstrzygnięcie niż przekonujące zwycięstwo będzie poważnym rozczarowaniem.

ROW Rybnik, choć punktuje rzadko, potrafi zaskakiwać. W wyjazdowych meczach nie przynosi wstydu – 42 punkty w Zielonej Górze, po 39 w Grudziądzu i Częstochowie, a tylko w Lublinie poległ wyraźnie, przegrywając 27:63. Wciąż jednak na koncie beniaminka są tylko dwa punkty wywalczone w ośmiu spotkaniach, a ostatnie miejsce w tabeli staje się coraz bardziej realne. Zmiana formatu ligi może jednak zadziałać na korzyść ROW-u. Po rundzie zasadniczej tabela zostanie podzielona na dwie części – górna ósemka powalczy o mistrzostwo, dolna o utrzymanie. Dla rybniczan to szansa, by jeszcze się pozbierać i zawalczyć o pozostanie w elicie.

Historia spotkań przemawia jednak wyraźnie za Spartą. Wrocławianie wygrali aż pięć z ostatnich siedmiu pojedynków z ROW-em. Jedno spotkanie zakończyło się remisem, a tylko raz górą był zespół z Rybnika – i to u siebie. We Wrocławiu jeszcze nigdy nie udało się urwać punktów. Czy dziś wieczorem historia się zmieni? Faworyt jest jeden, ale żużel już nie raz widział sensacje.

Fot. Michał Gołda

RELATED ARTICLES

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

- Advertisment -
Google search engine

Most Popular

Recent Comments