Lato potrafi być piękne i beztroskie, ale bywa też bezlitosne – zwłaszcza wtedy, gdy ktoś zostawi swojego czworonożnego przyjaciela w zamkniętym samochodzie. Choć świadomość społeczna rośnie, wciąż zdarzają się sytuacje, które kończą się tragicznie – przez chwilę nieuwagi, brak wyobraźni albo zwykłą nieodpowiedzialność.
Wystarczy dwadzieścia minut, by temperatura w aucie sięgnęła 50°C. Po czterdziestu minutach robi się tam już ponad 60°C – tyle, ile potrzeba, by ugotować jajko na miękko. A jednak wciąż niektórzy ludzie zapominają, że pies to nie przedmiot, a żywa istota, która cierpi tak samo jak człowiek, tylko szybciej i bardziej dramatycznie. Przegrzanie, udar cieplny, odwodnienie – to realne zagrożenia, które czyhają na zwierzęta uwięzione w nagrzanym aucie. I nie ma tu znaczenia, czy szyba jest uchylona – powietrze i tak stoi, a każdy oddech staje się walką o życie.
Ustawodawca jasno określa, że zwierzę to nie rzecz – a jego życie i zdrowie są chronione prawem. Pozostawienie psa w aucie w czasie upału może zostać zakwalifikowane jako znęcanie się nad zwierzęciem, za co grozi nawet dwa lata więzienia. Dodatkowo, zgodnie z przepisami kodeksu karnego, jeśli ktoś zauważy takie zdarzenie i podejmie działania w celu ratowania psa, nawet jeśli zniszczy przy tym mienie – np. wybije szybę – działa w stanie wyższej konieczności.
Reakcja powinna być szybka i przemyślana. W pierwszej kolejności trzeba zadzwonić pod numer 112 i poinformować służby. Warto też zrobić zdjęcie, udokumentować sytuację i pozostać na miejscu do ich przyjazdu. W skrajnych przypadkach, gdy życie psa jest już ewidentnie zagrożone – należy działać natychmiast. Każda minuta ma znaczenie.
Ale interwencja to dopiero początek. Ważna jest też umiejętność udzielenia pierwszej pomocy. Zwierzę trzeba przenieść do cienia i powoli schładzać – nie zimną wodą, ale wilgotnymi ręcznikami lub ubraniem, najlepiej przy głowie, na brzuchu i pachwinach. Należy też podać chłodną wodę do picia – nigdy lodowatą.
To nie tylko kwestia przepisów, ale zwykłej empatii i odpowiedzialności. Pies to nie bagaż, który można zostawić na chwilę. Jeśli nie możemy zabrać go ze sobą – zostawmy go w domu. Zwierzak odwdzięczy się nam spokojnym snem i machającym ogonem, a my będziemy mieli czyste sumienie.
Pamiętajmy – szklarnia z metalu i szkła, jaką jest samochód, nie jest miejscem dla żadnego żywego stworzenia. Wysoka temperatura i brak rozsądku to niebezpieczne połączenie. Nie bądźmy obojętni – reagujmy i nie pozwólmy, by beztroska chwila zamieniła się w tragedię.
