Dobra wiadomość dla emerytów i rencistów, którzy skończyli 75 lat. ZUS automatycznie wypłaca im dodatek pielęgnacyjny w wysokości 348,22 zł miesięcznie. Nie trzeba składać żadnego wniosku – świadczenie doliczane jest z urzędu do emerytury lub renty i wypłacane razem z nią. Od 1 marca tego roku obowiązuje właśnie taka stawka, a co ważne – jest ona co roku waloryzowana razem z innymi świadczeniami długoterminowymi.
Dodatek pielęgnacyjny mogą otrzymać również osoby młodsze, które są niezdolne do pracy i samodzielnego funkcjonowania. W tym przypadku konieczne jest złożenie wniosku i uzyskanie orzeczenia lekarza orzecznika ZUS. Jeśli ktoś takiego orzeczenia jeszcze nie posiada, musi dołączyć do wniosku zaświadczenie o stanie zdrowia OL-9, które wystawia lekarz prowadzący. Dokument nie może być starszy niż miesiąc. Wniosek może złożyć sam zainteresowany, jego pełnomocnik albo można wysłać go pocztą.
Ważne, by pamiętać, że dodatek nie przysługuje osobom pobierającym wyłącznie rentę socjalną – chyba że mają też rentę rodzinną. Świadczenie traci się również w sytuacji, gdy senior przebywa powyżej dwóch tygodni w miesiącu w zakładzie opiekuńczo-leczniczym lub pielęgnacyjno-opiekuńczym. W takich przypadkach ZUS ma prawo zażądać zwrotu nienależnie wypłaconych pieniędzy, co potrafi być bolesne finansowo, szczególnie jeśli chodzi o większe kwoty z dłuższego okresu.
Zdarza się, że seniorzy otrzymują już zasiłek pielęgnacyjny z gminy i jednocześnie ubiegają się o dodatek pielęgnacyjny z ZUS. Trzeba wtedy pamiętać, że nie można pobierać dwóch świadczeń jednocześnie. Po przyznaniu dodatku pielęgnacyjnego należy natychmiast powiadomić gminę, która wypłaca zasiłek – w przeciwnym razie trzeba będzie oddać nadpłacone środki.
W skrócie – jeśli ktoś skończył 75 lat, może cieszyć się automatycznym dodatkiem. A młodsi, którzy mają problemy zdrowotne, również mogą starać się o to wsparcie – wystarczy odpowiednia dokumentacja i odrobina formalności.
Fot. ZUS
