Kibice Concordii Knurów mogą odliczać godziny do ligowej inauguracji. Już jutro o godzinie 15:00 piłkarze prowadzeni przez trenera Jarosława Kupisa rozpoczną nowy sezon w II lidze śląskiej. Rywalem na otwarcie rozgrywek będzie jednak ekipa CKS-u Czeladź, która w ostatniej chwili zastąpiła w ligowej stawce rezerwy Skry Częstochowa, a mecz rozegrany zostanie na stadionie przy ulicy Dworcowej.
Concordia przystępuje do sezonu jako beniaminek, ale z ogromnymi ambicjami i jeszcze większym sercem do walki. Awans z poprzedniego sezonu był zasłużony i wywalczony w świetnym stylu, jednak wszyscy w klubie zdają sobie sprawę, że wyższa liga to zupełnie inny poziom. Szybsze tempo, mocniejsi rywale i bardziej wymagające spotkania – to codzienność, z jaką teraz przyjdzie się mierzyć knurowianom.
Drużyna przygotowywała się do sezonu na własnych obiektach, rozgrywając cztery sparingi, które dały sporo materiału do analizy. Były zwycięstwa ze Spartą Tworóg i Victorią Pilchowice, remis z rezerwami Piasta Gliwice oraz jedna porażka z Wartą Kamieńskie Młyny. Trenerzy mogli spokojnie testować taktykę i różne ustawienia personalne.
W przerwie między sezonami doszło też do kilku roszad kadrowych. Z zespołem pożegnali się m.in. Michał Broja, Paweł Jaroszewski, Łukasz Czajka, Dominik Szwagrzyk czy Paweł Gałach, ale pojawili się także nowi zawodnicy. Do drużyny dołączył bramkarz Mateusz Konopiński, który ma za sobą występy w niższych klasach rozgrywkowych w Anglii, a wcześniej w Orle Paczyna, a także obrońcy Dominik Jakubowski z Odry Wodzisław, Konrad Ilnicki z Jednością Przyszowice oraz Łukasz Winiarczyk z Podlesianki Katowice – wychowanek Concordii, który wrócił do macierzystego klubu po latach gry w wyższych ligach. Nie brakuje też młodych, ambitnych zawodników, którzy coraz odważniej pukają do drzwi pierwszego zespołu. Co ważne, trzon drużyny pozostał bez zmian – Mateusz Żylski, Łukasz Spórna, Kacper Guzera czy Mateusz Bodzioch, czyli bohaterowie zeszłego sezonu, nadal będą walczyć w barwach Concordii.
Początek sezonu to zawsze spora niewiadoma, ale nastroje w drużynie są bojowe. Celem jest spokojne utrzymanie w lidze, a każdy zdobyty punkt będzie na wagę złota. Concordia chce dobrze wejść w sezon i już w pierwszym meczu pokazać, że potrafi walczyć o punkty także na wyższym szczeblu rozgrywkowym.
Fot. Agnieszka Łyko
