Czy w Polsce nadchodzi koniec psich łańcuchów? Wszystko na to wskazuje. Sejmowa Komisja Nadzwyczajna ds. Ochrony Zwierząt przegłosowała projekt ustawy, który zakłada zakaz trzymania psów na uwięzi. To pierwszy taki projekt, który po pracach w komisji nadzwyczajnej trafi do drugiego czytania w Sejmie.
Podczas obrad najwięcej emocji wzbudziła dyskusja o tym, jak określić minimalną powierzchnię kojca dla psa. Początkowo miała ona zależeć od wysokości w kłębie, ale ostatecznie posłowie przyjęli rozwiązanie powiązane z wagą czworonoga. W praktyce oznacza to, że pies do 20 kg będzie musiał mieć do dyspozycji co najmniej 10 m², pies ważący od 20 do 30 kg – 15 m², a każdy powyżej 30 kg – 20 m². Dodatkowo kojce mają być utwardzone i w większości zadaszone, a jeśli w kojcu przebywa kilka psów, powierzchnia będzie odpowiednio powiększana.
Komisja doprecyzowała też definicję kojca. To miejsce, w którym pies przebywa na ograniczonej przestrzeni poza lokalem mieszkalnym, z którego nie może samodzielnie wyjść, niezależnie od tego, czy teren jest ogrodzony, czy nie. Każdy właściciel będzie musiał zapewnić swojemu pupilowi codzienny ruch – co najmniej dwa spacery o łącznym czasie trwania jednej godziny.
Zakaz trzymania na łańcuchu nie będzie absolutny. Wyjątki obejmą m.in. sytuacje spaceru, transportu, udziału w wystawach, pokazach, konkursach, treningach czy zabiegach weterynaryjnych. Uwiązanie psa będzie też możliwe w krótkich, uzasadnionych przypadkach – na przykład wtedy, gdy właściciel wejdzie do sklepu i nie może zabrać psa ze sobą. Przewidziano również przepisy szczególne dotyczące psów wykorzystywanych do celów specjalnych czy przebywających w schroniskach.
Obecnie prawo pozwala jeszcze na trzymanie psów na uwięzi przez maksymalnie 12 godzin na dobę, jednak w praktyce przepis ten jest martwy i trudny do egzekwowania. Nowa ustawa ma to zmienić, stawiając dobrostan zwierząt na pierwszym miejscu.
Jeśli ustawa przejdzie przez Sejm, właściciele będą mieli rok na dostosowanie się do nowych zasad.


