Zawodnicy Knurowskiego Towarzystwa Koszykówki JS Invest dopisali do swojego dorobku siódme zwycięstwo w sezonie, ale był to triumf okupiony nerwami i ogromnym wysiłkiem. Trzecia drużyna GTK Gliwice, choć w ligowej tabeli zaliczana do outsiderów, była o krok od sprawienia sensacji i przez większość spotkania trzymała faworyta w szachu.
Podopieczni trenera Marcina Reszkiewicza długo nie mogli narzucić rywalom swojego stylu gry. Młody zespół z Gliwic grał bez kompleksów, konsekwentnie punktował i skutecznie wykorzystywał błędy knurowian. Każda próba zbudowania bezpiecznej przewagi kończyła się szybką odpowiedzią gości, a wynik przez trzy kwarty pozostawał sprawą otwartą.
Decydujące rozstrzygnięcie przyniosła dopiero ostatnia odsłona meczu. W niej doświadczenie i większa odporność psychiczna KTK JS Invest okazały się kluczowe. Gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając minimalnie – zaledwie jednym punktem. To był prawdziwy mecz walki, w którym o końcowym sukcesie zadecydowały detale i chłodna głowa w końcówce.
Choć styl zwycięstwa może pozostawiać niedosyt, liczy się wynik. Siódma wygrana w sezonie pozwala drużynie z Knurowa utrzymać dobrą pozycję i potwierdza, że nawet w trudnych momentach zespół potrafi walczyć do końca. Spotkanie z GTK III Gliwice było jednocześnie przypomnieniem, że w tej lidze nie ma łatwych meczów, a każdy rywal może postawić twarde warunki – bez względu na miejsce w tabeli.
GTK III Gliwice – KTK JS Invest Knurów 76:77 (18:22; 22:17; 26:21; 10:17)
GTK III: Cieśla 4 punkty, Kosior 8, Męcik 0, Tomalak 2, Sośnica 5, Sokół 4, Gallert 6, Juraszek 22, Piecuch 4, Czarnecki 6, Turkiewicz 15, Mazanek 0.
KTK: Nowak 14, Kończakowski 0, Kołcz 3, Ahaltsev 10, Staniczek 0, Tobiasz 2, Wąsik 21, Komandzik 13, Wania 8, Kuśmierz 6, Domżoł 0.
Fot. KTK JS Invest Knurów


