Dzięki spostrzegawczości i doświadczeniu pracownicy jednego z zabrzańskich banków 77-letnia mieszkanka miasta uniknęła poważnych kłopotów finansowych. Kobieta miała paść ofiarą oszustów, którzy próbowali wykorzystać ją jako tzw. „słupa” – osobę, przez której konto przepływają pieniądze z nielegalnych źródeł. Tylko dzięki szybkiej reakcji bankowczyni plan przestępców został udaremniony.
Do 77-latki zadzwonił mężczyzna, podający się za pracownika firmy inwestycyjnej. Przekonywał, że pomaga klientom w inwestowaniu w „pewne” akcje dużych spółek, w tym Orlenu. Seniorka dała się zwieść profesjonalnie brzmiącej rozmowie i przelała za pośrednictwem poczty 800 złotych „na start inwestycji”. Po kilku dniach oszust ponownie skontaktował się z kobietą, tym razem namawiając ją do założenia rachunku bankowego, na który – jak twierdził – miały wpływać przyszłe zyski z inwestycji. 77-latka udała się więc do banku, by otworzyć nowe konto.
Podczas rozmowy z seniorką, pracownica banku szybko nabrała podejrzeń, że starsza kobieta padła ofiarą próby wyłudzenia. Zorientowała się, że „inwestycja” ma wszelkie cechy oszustwa i natychmiast przerwała proces zakładania konta. Gdyby do tego doszło, przestępcy mogliby zyskać dostęp do rachunku i wykorzystać dane osobowe 77-latki do zaciągnięcia kredytów lub prania pieniędzy. Dzięki czujności pracowniczki banku seniorka uniknęła poważnych strat finansowych i prawnych.
Policja przypomina, że „słupem” (lub „mułem finansowym”) nazywa się osobę, która – świadomie bądź nie – udostępnia swoje dane osobowe lub konto bankowe przestępcom. Tego typu proceder jest często wykorzystywany do prania pieniędzy, wyłudzeń i oszustw kredytowych. W konsekwencji to właśnie „słup” ponosi później odpowiedzialność finansową, a nie prawdziwi sprawcy.
