Po dwóch spotkaniach, które przyniosły zaledwie jeden punkt, Górnik Zabrze staje dziś przed szansą odzyskania pewności i powrotu do gry, jaką imponował w jesiennej części sezonu. Choć remis z Wisłą Płock pokazał, że „Trójkolorowi” nadal mają w sobie jakość, którą potrafią narzucać przeciwnikom, to piątkowy mecz z Radomiakiem będzie niezwykle istotnym testem — nie tylko formy, ale i mentalności lidera Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek w Radomiu zabrzmi o godzinie 20:30.
Historia radomskiego futbolu sięga 1910 roku, kiedy powstało Radomskie Towarzystwo Sportowe. Kolejne dekady przyniosły klubowi liczne wzloty i upadki — od walki o awans przed II wojną światową po wieloletnie balansowanie między drugą a trzecią ligą. Ważnym momentem było połączenie w 1967 roku dwóch lokalnych klubów i powstanie Radomskiego Klubu Sportowego „Radomiak”, który od tamtej pory budował swoją pozycję na piłkarskiej mapie kraju.
W 1976 roku Radomiak ponownie awansował na zaplecze ekstraklasy, gdzie przyszło mu zmierzyć się z Górnikiem Zabrze. Pierwsze historyczne starcie obu drużyn rozegrano w 1978 roku w Wierzbicy, gdzie 10 tysięcy kibiców oglądało zwycięstwo gości 1:0 po golu Joachima Hutki. Rewanż przy Roosevelta zakończył się identycznym wynikiem.
Losy obu klubów splatały się wielokrotnie. W sezonie 1983/84 Radomiak pierwszy raz awansował do I ligi, ale to Górnik walczył o mistrzostwo. Gdy w trzynastej kolejce zabrzanie wygrali 2:0 dzięki trafieniom Komornickiego i Cyronia, wydawało się, że pewnie zmierzają po tytuł. Jednak w rewanżu zgubili punkt — remis 1:1 mógł kosztować ich koronę mistrzowską. Ostatecznie to Górnik triumfował, pokonując Widzew 2:1 w ostatniej kolejce.
Radomiak nie utrzymał się w elicie i spadł na długie lata. Powrócił dopiero w 2021 roku. I od razu zaskoczył — w pierwszym meczu po awansie pokonał Górnika 1:0, notując pierwszą w historii ligową wygraną nad zabrzanami.
Ostatnie bezpośrednie starcia przyniosły dużo emocji. W sezonie 2023/24 Górnik wygrał oba mecze ligowe, imponując skutecznością i siłą ofensywy. Świetne występy Josemy, Zahovicia czy Podolskiego sprawiły, że zabrzanie wychodzili zwycięsko nawet z chaotycznych i zaciętych spotkań.
Jednocześnie w Pucharze Polski górą był Radomiak, co pokazuje, że ten rywal potrafi zaskoczyć nawet w starciu z faworytem.
Radomianie pod wodzą Goncalo Feio grają ofensywnie i dynamicznie. Co prawda ostatnio przegrali z Lechem Poznań 1:4, ale u siebie są jednym z najmocniejszych zespołów ligi — zdobyli 17 punktów, co jest trzecim wynikiem Ekstraklasy.
Ważny szczegół: w siedmiu z ośmiu domowych spotkań to Radomiak jako pierwszy strzelał gola.
Górnik natomiast wpadł w delikatny kryzys defensywny — nie zachował czystego konta od ośmiu kolejek, a w wyjazdach również szuka stabilizacji. Do tego zabrzanie wygrali tylko jeden z ośmiu meczów ligowych rozgrywanych w piątki w tym roku.
Jak wygląda to w liczbach?
• Średnia liczba goli w meczach Radomiaka to aż 3,63 na spotkanie — drugi wynik w lidze.
• Górnik i Radomiak strzelili po 18 bramek w drugich połowach, najwięcej w całej Ekstraklasie.
• Radomiak nie wygrał żadnego meczu, gdy jako pierwszy tracił bramkę (0Z, 2R, 4P).
• Górnik zdobył zaledwie jednego gola w pierwszych połowach wyjazdowych.
W Radomiaku nie zagra Vasco Lopes (pauza za kartki) oraz kontuzjowany Jana Grzesika. Górnik nie zgłasza nowych problemów zdrowotnych.
Czy lider z Zabrza wróci na właściwą drogę? Czy Radomiak potwierdzi moc na własnym stadionie? Odpowiedź poznamy dziś o godzinie 20:30, a mecz poprowadzi sędzia Damian Sylwestrzak z Wrocławia.
Fot. Górnik Zabrze
