Mieszkańcy Gliwic, którzy przechodzą ulicą Powstańców Warszawy, na pewno zauważyli, że coś się zmieniło. A dokładniej – że zieleń wojskowa znów przyciąga wzrok, a czołg T-34 prezentuje się jak za dawnych lat. Zakończył się właśnie jego remont, który na zlecenie miasta przywrócił maszynie dawny blask i zabezpieczył ją na kolejne lata.
Prace rozpoczęły się w marcu i wymagały nie lada precyzji. Najpierw trzeba było usunąć aż cztery warstwy starej farby – historia, dosłownie i w przenośni, schodziła płatami. Potem przyszedł czas na solidne zabezpieczenie antykorozyjne, nową warstwę wojskowej zieleni i detale, które cieszą oko – jak śruby przy gąsienicach odmalowane na ciemnoczerwono czy uzupełnione ogumienie. Odnowiony został też postument, tablica pamiątkowa została wyczyszczona i zyskała świeży wygląd, a przy czołgu pojawią się wkrótce nowe nasadzenia oraz poprawiona mała architektura.
Czołg nie jest tylko wojskową ozdobą – ma swoją historię, która od lat budzi emocje i ciekawość. Wiadomo, że był częścią I Korpusu Pancernego Wojska Polskiego, sformowanego w 1944 roku. Niektóre źródła wskazują, że brał udział w walkach pod Budziszynem i po uszkodzeniu został przetransportowany do Gliwic. Inne wspominają o jego szlaku bojowym kończącym się w okolicach Pragi. Jedno jest jednak pewne – trafił do Gliwic w sierpniu 1945 roku. I choć do dziś historycy spierają się, czy było to 5 czy 12 sierpnia, to właśnie ta druga data widnieje na tablicy, jako dzień uroczystej mszy z okazji zakończenia wojny i wręczenia sztandaru I Korpusowi.
Od tamtej pory czołg stoi u zbiegu ulic Jasnogórskiej i Powstańców Warszawy, stając się punktem odniesienia, symbolem i – co tu dużo mówić – lokalną legendą. Dzięki remontowi nie tylko odzyskał dawny wygląd, ale też przypomniał, że w Gliwicach historia ma swoje miejsce i swoje żelazne symbole. Teraz znów może dumnie opowiadać swoją historię – świeżo odmalowany i gotowy na kolejne dekady.
Info: UM Gliwice
