Niecodzienna wiadomość trafiła ostatnio do gliwickiej komendy Policji. E-mail, który odebrali funkcjonariusze, nie był zwykłą korespondencją – to był list pełen emocji, osobistych przeżyć i ogromnej wdzięczności. Napisała go młoda mieszkanka Gliwic, która, jak sama przyznała, przeszła przez wyjątkowo trudny etap w swoim życiu. W chwilach największego zwątpienia i kryzysu, to właśnie policjanci okazali się dla niej realnym wsparciem.
Autorka listu otwarcie mówi o tym, że kiedyś nie podejmowała najlepszych decyzji, ale mimo to nigdy nie spotkała się ze strony mundurowych z pogardą czy oceną. Wręcz przeciwnie – podkreśla, że każda interwencja, każda rozmowa, była przepełniona empatią, spokojem i człowieczeństwem. Dziś, kiedy wraca do tych wspomnień, widzi w nich momenty, które pomogły jej się zatrzymać, pomyśleć i podjąć decyzję o zmianie.
W e-mailu wybrzmiało wiele ciepłych słów, ale jedno zdanie szczególnie poruszyło wszystkich: „To w ogromnej mierze dzięki waszym przyjazdom, zrozumieniu i nie zrobieniu ze mnie potwora, dało mi do myślenia, że nie chcę żyć tak, jak żyłam”. Takie słowa są dla funkcjonariuszy niezwykle ważne – przypominają, że ich obecność może mieć realny wpływ na ludzkie życie, nie tylko na jego bezpieczeństwo, ale także na emocje i poczucie wartości osoby po drugiej stronie.
Mieszkanka Gliwic napisała też, że dziś żyje inaczej – uczestniczy w terapii, pozostaje trzeźwa i żyje w zgodzie ze sobą i otoczeniem. Nie zapomniała jednak, komu zawdzięcza ten punkt zwrotny. Dziękuje gliwickim policjantom nie tylko za profesjonalizm, ale przede wszystkim za ludzkie podejście. Za to, że nie zostawili jej samej, gdy było najgorzej.
Ten list to nie tylko wyraz wdzięczności – to również przypomnienie, że służba w Policji to coś więcej niż egzekwowanie prawa. To misja, która niejednokrotnie zaczyna się od jednego dobrego słowa, od obecności, od spojrzenia bez osądu.
Info: Policja Gliwice
