Za nami długi majowy weekend, który dla wielu był okazją do odpoczynku i rodzinnych wyjazdów, ale dla policjantów – czasem wzmożonej pracy. Na drogach województwa śląskiego nie zabrakło patroli ruchu drogowego, zarówno w oznakowanych, jak i nieoznakowanych radiowozach. Funkcjonariusze pilnowali porządku, sprawdzali trzeźwość kierowców, stan techniczny pojazdów oraz to, czy pasażerowie korzystają z pasów bezpieczeństwa, a dzieci są odpowiednio przewożone w fotelikach.
W tym roku w naszym regionie doszło do 21 wypadków drogowych, w których rannych zostało 27 osób. Niestety, cztery osoby poniosły śmierć. Policjanci odnotowali także aż 336 kolizji. Aż 179 kierujących zostało zatrzymanych za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. Dla porównania – podczas majówki w ubiegłym roku odnotowano 23 wypadki, w których ranne zostały 25 osoby, a trzy osoby zginęły. Zatrzymano wówczas 168 nietrzeźwych kierowców, a liczba kolizji wyniosła 379.
Najtragiczniejsze zdarzenia miały miejsce w Sączowie, gdzie zginął 22-letni kierowca Audi oraz jego pasażer, w Tychach, gdzie śmierć poniósł 41-latek prowadzący Volkswagena oraz w Kobiórze, gdzie zginął 47-letni pieszy.
Choć policyjna obecność na drogach z pewnością wpłynęła na zwiększenie bezpieczeństwa, to niestety nie udało się uniknąć dramatów. Funkcjonariusze przypominają, że za kierownicą liczy się rozsądek, koncentracja i szacunek dla innych uczestników ruchu.
Info: Policja Śląska